Trump chce wspierać Irańczyków
12 stycznia 2020Donald Trump zapewnił Irańczyków protestujących przeciwko rządowi w Teheranie, że będzie ich wspierał. Prezydent USA zamieścił na Twitterze identyczne wspisy w dwóch językach: angielskim i perskim. Zwrócił się do „dzielnego i doświadczonego cierpieniem społeczeństwa” w Iranie. „Od początku mojej prezydentury byłem po waszej stronie i zawsze bedę was wspierać” – podkreślił Trump. „Z uwagą śledzimy wasze protesty, a wasza odwaga jest dla nas inspiracją”.
W innym tweecie Trump zażądał od irańskiego rządu, by ten zezwolił organizacjom zajmującym się prawami człowieka na śledzenie i relacjonowanie trwających protestów irańskiego społeczeństwa. „Nie może być kolejnej masakry pokojowych demonstrantów ani zakazu internetu. Świat patrzy” – napisał.
Protest przeciwko kłamcom
Według doniesień mediów, do protestów doszło w wielu miejscach Teheranu, a brały w nich udział setki osób. Powodem, dla którego Irańczycy wyszli na ulicę, było zestrzelenie w środę (08.01.2020) przez irańskie siły zbrojne ukraińskiego samolotu ze 176 osobami na pokładzie. Wszyscy pasażerowie i członkowie załogi zginęli.
Demonstranci krytykowali przede wszystkim trwające kilka dni dementi irańskich urzędników i mediów. Dopiero w sobotę 11 stycznia Iran przyznał się do omyłkowego zestrzelenia Boeinga 737.
Jak podaje irańska agencja Fars, demonstracja została rozwiązana przez policję przed Uniwersytetem Amir Kabir. Według relacji agencji bliskiej konserwatystom, studenci mieli wykrzykiwać „szkodliwe” i „radykalne” hasła.
Zachęceni przez brytyjskiego ambasadora?
Brytyjski rząd ostro potępił tymczasowe zatrzymanie ambasadora Wielkiej Brytanii w Teheranie. Ministerstwo spraw zagranicznych w Londynie potwierdziło zatrzymanie i nazwało tę sytuację „skandalicznym naruszeniem prawa międzynarodoweg”. Irańska agencja Tasnim podała, że ambasador Rob Macaire miał zachęcać demonstrujących przed Uniwersytetem Amir Kabir do przeprowadzenia „radykalnych działań”. Dyplomata miał ponad godzinę przebywać w policyjnym areszcie, zanim wyszedł na wolność.
„Irański rząd znajduje się na rozdrożu” – tłumaczył brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab. Jak dodał, może on kontynuować „marsz po status outsidera” wraz z wszystkimi politycznymi konsekwencjami i izolacją gospodarczą. Albo podjąć kroki do deeskalacji napięcia i ruszyć naprzód ścieżką dyplomacji.
(dpa, rtr, afp)/gwo
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>