Tusk domaga się lepszej ochrony granic UE

Tylko poprzez silniejszą ochronę zewnętrznych granic Unii Europejskiej można zapobiec demontażowi obszaru Schengen, oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

- Musimy szybciej działać, żeby zapobiec katastrofie - podkreślił polski polityk.

Donald Tusk zaprosił szefów państw i rządów UE na nieformalne spotkanie w czwartek przyszłego tygodnia (12.11.2015). To spotkanie na szczycie ma odbyć się po europejsko-afrykańskiej konferencji ws. migracji. Agenda unijnego spotkania przewiduje realizację ustalonego rozdziału 160 tys. uchodźców na różne kraje Unii Europejskiej, kooperację z Turcją, stworzenie centrów recepcyjnych i ochronę granic.

Obszar Schengen gwarantuje obywatelom Unii Europejskiej możliwość swobodnego poruszania się po większości europejskich państw bez kontroli granicznych. System ten zaczyna się jednak rozpadać ze względu na nieustanny napływ migrantów, gdyż zewnętrzne granicę UE są przepuszczalne jak nigdy dotąd. Przede wszystkim przez Morze Egejskie dzień w dzień na obszar UE przybywają tysiące osób.

800 tys. „nieregularnych” przekroczeń granic

Szef agencji ochrony zewnętrznych granic UE Frontex Fabrice Leggeri spodziewa się dalszego wzrostu liczby imigrantów. Frontex w bieżącym roku zarejestrował ponad 800 tys. nielegalnych przekroczeń granic, powiedział w wywiadzie dla tabloida „Bild”, zaznaczając, że masy ludzi z regionów kryzysowych jeszcze się wybierają w drogę do UE. Jego zdaniem punkt kulminacyjny napływu uchodźców jeszcze nie został osiągnięty.

Leggeri domaga się od państw członkowskich, by jak najszybciej deportowały imigrantów niemających podstaw do uzyskania azylu.

W tym celu należy jego zdaniem stworzyć ośrodki, w których osoby te możnaby przetrzymywać pod nadzorem. Według unijnego prawa jest możliwe zatrzymanie osób nielegalnie przekraczających granicę do 18 miesięcy w celu zorganizowania ich deportacji.

Grecja wysłała 30 osób

W środę (4.11.2015) Grecja rozpoczęła planowane rozdzielanie uchodźców na inne państwa. Jak poinformował rząd Grecji, pierwszą grupę 30 uchodźców wysłano z Aten do Luksemburga.

Ogólnie wewnątrz Unii Europejskiej rozdzielonych ma zostać 160 tys. uchodźców; około 66 tys. z samej Grecji. Rozdział ten jest kością niezgody w gronie państw członkowskich UE. Przede wszystkim kraje Europy wschodniej odmawiają przyjęcia imigrantów. Z Włoch w październiku pierwsi uchodźcy wysłani zostali już do Szwecji i Finlandii.

Szwecja domaga się jednak innego rozdziału i przejęcia od niej części uchodźców przez inne kraje europejskie. Jak w liście przesłanym do agencji prasowej AFP pisze premier Stefan Loefven, nadszedł czas, żeby odpowiedzialność przejęły także inne państwa. Nie podał dokładnie, ilu uchodźców Szwecja chciałaby wysłać, lecz jak zaznaczył, kraj ten jest w stanie przyjąć 54 tys. osób, spodziewa się jednak przybycia w bieżącym roku 190 tysięcy.

afpd / Małgorzata Matzke