Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej chce wzmocnić relacje z USA
1 grudnia 2014Podstawowe wartości takie jak wolność i solidarność trzeba chronić przed zagrożeniami, powiedział Donald Tusk w swym pierwszym, krótkim wystąpieniu. Europa musi być silna na arenie międzynarodowej, musi chronić swoje granice i wspierać tych, którzy wyznają te same wartości, co ona. Podkreślił, że będzie zabiegał o dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi.
- Stosunki Europy ze Stanami Zjednoczonymi są fundamentem wspólnoty demokracji. Przyszły rok będzie dla nich decydujący - zaznaczył. Przypuszcza się, że polski polityk będzie zabiegał o to, by szefowie państw i rządów UE osobiście angażowali się na rzecz transatlantyckiej umowy o wolnym handlu TTIP.
Działacze ochrony środowiska i konsumentów obawiają się, że umowa ta byłaby w wielu punktach niekorzystna dla Europy.
Poważne zadania
Jako inne, ważne zadanie na nowym stanowisku Tusk wymienił walkę ze słabością gospodarczą Europy.
- Potrzebna jest nam bezwzględna determinacja, by położyć kres kryzysowi ekonomicznemu - powiedział. Na szefa Rady czeka nie lada zadnie: podczas szczytu 18./19.12 w Brukseli ma on doprowadzić do porozumienia ws. planu wzrostu gospodarczego i ożywienia gospodarki, przedłożonego przez szefa Komisji Europejskiej Junckera.
Przewodniczący Rady Europejskiej to jedno z trzech czołowych stanowisk w UE - obok szefa Komisji Europejskiej i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Przewodniczący Rady wybierany jest przez szefów państw i rządów państw UE i może pełnić to stanowisko przez dwie kadencje.
dpa, afp / Małgorzata Matzke