Niemcy: tylko jedna trzecia firm ma testy na COVID-19
13 kwietnia 2021Nie zważając na protesty organizacji pracodawców, rząd w Berlinie chce wprowadzić obowiązkowe testy na koronawirusa w przedsiębiorstwach. Z ankiety Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy i Aktywnością Zawodową (IAB) wynika jednak, że do tej pory tylko około jedna trzecia firm zaopatrzyła się w zestawy do takich testów dla swoich pracowników. Kolejne 30 procent firm zamierza je pozyskać w ciągu najbliższych czterech tygodni. Ankieta IAB, przeprowadzona od końca marca do początku kwietnia, objęła 2000 przedsiębiorstw w całych Niemczech.
Najlepiej jest w dużych firmach
Najaktywniejsze okazały się duże przedsiębiorstwa, zatrudniające przynajmniej 250 osób. W tej chwili 60 procent z nich oferuje swoim pracownikom szybkie testy na koronawirusa. Jedna trzecia takich firm planuje to uczynić w możliwie szybkim czasie.
Odsetek firm oferujących załogom takie testy maleje wraz ze spadkiem ich wielkości. "Ale także w przypadku małych firm, zatrudniających do 10 pracowników, ponad połowa z nich przeprowadza u siebie testy na koronawirusa, względnie planuje to uczynić" - informuje IAB.
Różna sytuacja w różnych branżach
Spore różnice da się zauważyć w poszczególnych branżach. Szybkie testy na koronawirusa są najbardziej rozwinięte w sektorze oświaty, ochrony zdrowia i spraw społecznych, w którym w tej chwili 58 procent instytucji oferuje swoim pracownikom dostęp do takich testów, a kolejne 22 procent je planuje.
W sektorze transportowym i składowania oferta jest znacznie niższa i wynosi obecnie tylko 17 procent, ale kolejne 28 procent firm tej branży zamierza ją wprowadzić u siebie.
Około 83 procent firm oferuje testy na koronawirusa wszystkim swoim pracownikom. Tylko nieliczne, jak podaje IAB, zawężają je do pracowników będących na miejscu w zakładzie produkcyjnym, w administracji albo w określonych działach przedsiębiorstwa. Ponad połowa, bo 52 procent, firm przeprowadza u siebie testy na koronawirusa kilka razy na tydzień, a 40 procent przynajmniej raz w tygodniu. W jednej trzeciej przedsiębiorstw szybkie testy na koronawirusa są obowiązkowe dla przynajmniej części załogi.
Rząd wyjaśnia swoje stanowisko ws. testów
Rząd w Berlinie chce prawnie zobowiązać firmy do oferowania pracownikom szybkich testów na obecność koronawirusa. Minister finansów Olaf Scholz oświadczył, że ich koszty muszą ponosić przedsiębiorstwa.
Minister pracy Hubertus Heil zaznaczył z kolei, że obowiązek przeprowadzania szybkich testów na koronawirusa nie wynika z obowiązujących w Niemczech przepisów BHP, tylko należy widzieć w nim dbałość "o poczucie obowiązku i odpowiedzialności" w walce z pandemią. Państwo nie zamierza także określać, w jaki sposób testy mają być przeprowadzane. Minister Heil wyjaśnił jedynie, że "wszystkie szybkie testy antygenowe na koronawirusa są dopuszczone do stosowania".
Zrzeszenia gospodarcze i związki pracodawców krytykują obowiązkowe testy na koronawirusa. Ich zdaniem jest to niepotrzebne, ponieważ większość firm i tak wprowadziłaby je u siebie dobrowolnie.
(RTR/jak)