UE: Estoński pomysł na amunicję dla Ukrainy
20 lutego 2023Dozbrajanie Ukrainy było w poniedziałek (20.2.23) jednym z głównych tematów narady szefów dyplomacji krajów UE w Brukseli. Przed blisko rokiem instytucje UE złamały swe pacyfistyczne tabu, kiedy tuż po pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel wspólne z szefem unijnej dyplomacji zaproponowali wykorzystanie Europejskiego Funduszu Pokoju (EPF) do częściowego refinansowania dostaw broni przez poszczególne kraje UE. Polska do grudnia przekazała do EPG faktury na 2,2 mld euro, liczy na zrefinansowanie 1,8 mld euro, a ukraińska działka w EPF to – dzięki grudniowym decyzjom szczytu UE – na razie 3,6 mld euro.
Jednak system refinansowania dostaw broni, którą sojusznicy Ukrainy wyciągają ze swych magazynów (lub po prostu umniejszają uzbrojenie własnych armii), coraz bardziej pokazuje swe ograniczenia w świetle długiej wojny w Ukrainie. Szef estońskiej dyplomacji Urmas Reinsalu dziś oficjalnie przedstawił Radzie UE plan wspólnych unijnych zamówień i dostaw amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy, które jednocześnie musiałyby rozkręcić produkcję przemysłu obronnego, bo takiej broni nie ma już zbyt wiele w magazynach.
Estończycy przekonują, że kraje UE powinny zainwestować około 4 mld euro, by wspólnie nabyć jeden milion sztuk amunicji (chodzi głównie o kaliber 155 mm), której Ukraina potrzebuje w tym roku. Rosjanie wystrzeliwują obecnie w ciągu jednego dnia na Ukrainę taką samą ilość amunicji, jaką Europa może wyprodukować w ciągu miesiąca. – UE musi pilnie zwiększyć swoje zdolności przemysłowe w zakresie obrony, by pomóc ukraińskiemu wojsku podtrzymać walkę – przekonuje Estonia w dokumencie przekazanym w ostatnich dniach wszystkim krajom Unii.
Ukraina zużywa obecnie średnio od 60 tys. do nawet 210 tys. sztuk amunicji miesięcznie, ale europejski przemysł obronny ma zdolność do wyprodukowania w tym samym czasie tylko 25 tys. pocisków – przekonują Estończycy. W swym planie tłumaczą, że przy zachowaniu tak niskiego tempa zaspokojenie potrzeb Kijowa zajęłoby obecnie nawet cztery lata. Tymczasem Rosja wystrzeliwuje około 20-60 tys. pocisków dziennie. Jednak celem firmowanego przez Estonię planu jest zwiększenie zdolności produkcyjnych europejskiego przemysłu obronnego aż siedmiokrotnie. Dodatkowe 4 miliardy euro na wspólny zakup amunicji mogłyby zostać dołączone do istniejącego Europejskiego Funduszu Pokoju.
– Produkcja wojskowa w Europie była skrojona na potrzeby pokoju, a teraz mamy popyt dyktowany warunkami wojennymi w Ukrainie. Aby poważnie zwiększyć produkcję w Europie, trzeba co najmniej miesięcy, jeśli nie lat. Stąd postulat wspólnego kupowania amunicji spoza UE – tłumaczył po obradach minister Zbigniew Rau. Ponadto Borrell wzywał, by kraje Unii sięgnęły jak najgłębiej do swych jeszcze nieopróżnionych magazynów, by jak najprędzej wspomóc Ukraińców dodatkową amunicją. Ostateczna decyzja co do estońskiego planu, który już teraz cieszy się wstępnym poparciem sporej części państw Unii, powinna zapaść na marcowym szczycie UE.
Węgry dotychczas nie wetują
Wydatki z Europejskiego Funduszu Pokoju wymagają zgody wszystkich krajów Unii, które – podobnie jak w przypadku zwykłego budżetu UE – wpłacają składki wedle klucza PKB (czyli najwięcej Niemcy, a następnie Francja). Dotychczas Węgry nie blokowały żadnych decyzji UE o wydatkach na Ukrainę z EPF, konsekwentnie stosując „konstruktywne wstrzymanie się od głosu”, czyli formalnie nie biorąc udziału w głosowaniach.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba, który wbrew pierwotnym planom nie przyjechał dziś do Brukseli (z powodu wizyty Joe Bidena w Kijowie), dziękował Estończykom za ich plan m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych. Natomiast Kułeba, Borrell i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg już w ten wtorek (21.2.23) będą w brukselskiej kwaterze Sojuszu rozmawiać o potrzebach zbrojeniowych Ukrainy. Wysiłek Europejczyków, by dostarczyć Ukrainie 1 milion pocisków w tym roku, odpowiadałby podobnemu zobowiązaniu podjętemu w grudniu przez USA, które również czyni duży nacisk na zwiększenie produkcji amunicji. Prezydent Biden obiecał dziś w Kijowie kolejny pakiet pomocy wojskowej wart 500 mln dolarów, który obejmie amunicję artyleryjską, systemy przeciwpancerne i radary.
Sankcje na Iran
Rada UE nałożyła dziś sankcje na dodatkowe 32 osoby i dwie instytucje odpowiedzialne za łamanie praw człowieka w Iranie. Wśród wciągniętych na unijną „czarną listę” jest irański minister kultury, minister edukacji, zastępca dowódcy i rzecznik prasowy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), członkowie irańskiego parlamentu popierający brutalne stłumienie protestów, policjanci, sędziowie, naczelnicy więzień. Sankcje za łamanie praw człowieka obejmują od dziś łącznie 196 osób i 33 instytucji.