UE i USA chcą zawrzeć umowę o wolnym handlu
14 lutego 2013Pod koniec czerwca 2013 USA i Unia Europejska chcą wszcząć negocjacje ws. transatlantyckiej strefy wolnego handlu.
Poinformowali o tym we wspólnym oświadczeniu prezydent USA Barack Obama, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Ogłosili oni zainicjowanie 'procedur wewnętrznych', koniecznych dla otwarcia negocjacji.
Komisja Europejska zaznaczyła, że efektem tych negocjacji mogłaby stać się najważniejsza w historii dwustronna umowa handlowa. - Powołamy do życia największą na świecie strefę wolnego handlu – powiedział Barroso w Brukseli.
Parę godzin wcześniej prezydent USA Barack Obama zapowiedział w orędziu o stanie państwa, że zamierza podjąć z Unią Europejską rozmowy o „transatlantyckim partnerstwie handlowym i inwestycyjnym”. Zaznaczył przy tym, że strefa wolnego handlu między obu największymi blokami gospodarczymi świata może liczyć na jego poparcie.
Rząd RFN zadowolony
Zadowolony z deklaracji prezydenta Obamy rząd federalny zrobi wszystko, by jak najszybciej rozpocząć rokowania. Rzecznik rządu Steffen Seibert podkreślił, że „kanclerz Angela Merkel już od dawna opowiada się za takim porozumieniem, i że jest Obamie „niezwykle wdzięczna”, iż „z własnej inicjatywy włączył ten temat do porządku dziennego”.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle (FDP) ponagla: „Życzyłbym sobie, żeby to wszystko zostało jak najszybciej zapięte na ostatni guzik”. Dodał, że „zwiększenie handlu i inwestycji stałoby się motorem wzrostu gospodarczego po obu stronach Atlantyku i to bez konieczności zaciągania nowych długów”.
Minister gospodarki Philipp Rösler (FDP), komentując zapowiedź Obamy, powiedział, że jest to „ważny i dobrze nastrajający sygnał”. Rösler obiecuje sobie po umowie o wolnym handlu „nowego ożywienia w gospodarce, na rynku pracy i w dziedzinie wynagrodzeń po tej i tamtej stronie Atlantyku, a tym samym również dobrobytu po obu stronach”.
Punktem spornym rolnictwo
Zanim ustalono pierwszy termin rozmów, Amerykańska Izba Handlowa w Niemczech (AmCham) wysunęła pierwsze wątpliwości. Prezes AmCham, Fred Irwin powiedział w rozmowie z agencją Reutersa, że „temat rolnictwa mógłby jedynie zaciążyć na negocjacjach”. Dlatego Izba zaleciła, by zaraz na wstępie wykluczyć ten temat z rokowań.
Problemów w tej dziedzinie spodziewa się również Niemieckie Stowarzyszenie Handlu Zagranicznego (BGA): - Amerykanom hormony w mięsie i kukurydza modyfikowana genetycznie nie przeszkadzają. Dla Europejczyków jest to jednak nie do przyjęcia – zaznaczył szef BGA Jens Nagel.
Komisarz ds. handlu UE Karel De Gucht spodziewa się zawarcia umowy o wolnym handlu w ciągu najbliższych dwóch lat.
tagesschau.de, reuters, s-o / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke