1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE: Relokacyjna koalicja chętnych

10 czerwca 2022

Dobrowolna „deklaracja solidarności” kilkunastu krajów Unii, która obejmie również relokację, odblokowuje prace nad azylową reformą UE. Deklaracja – z Niemcami i bez Polski – nie będzie dotyczyć Ukraińców.

https://p.dw.com/p/4CXba
Italien Salerno 935 Migranten gelandet
Zdjęcie: Ivan Romano /Pacific Press/IMAGO

Gerald Darmanin, szef francuskiego MSW, ogłosił w piątek [10.6.2022] podczas posiedzenia Rady UE, że poparcie zyskała proponowana przez francuską prezydencję „deklaracja solidarności”, w której chętne kraje Unii – najpewniej przed końcem tego miesiąca – zobowiążą się do solidarnego zajmowania się migrantami (w tym uchodźcami) docierającymi do Europy przez Morze Śródziemne. Nie chodzi o wiążący dokument prawny, lecz o zobowiązanie polityczne – najpierw na rok – chętnych do jego podpisania krajów Unii do relokowania migrantów oraz innych form pomocy wedle klucza opartego na ich wielkości oraz PKB.

– W najbliższych dniach prezydencja francuska i Komisja Europejska zorganizują spotkanie „platformy solidarności”, utworzonej na wniosek prezydenta Emmanuela Macrona, aby nadać konkretny wyraz temu historycznemu porozumieniu – ogłosił minister Darmanin.

Chodzi na początek o około 10 tysięcy migrantów, którzy dotrą do śródziemnomorskich brzegów UE lub zostaną przejęci w ramach misji ratunkowych ma Morzu Śródziemnym. Wedle obecnego projektu, sygnatariusze „deklaracji solidarności” (powinna być sfinalizowana w czerwcu) nie będą mogli przez rok wycofać się ze zobowiązania do relokacji. Bruksela ma nadzieję, że potem ten system oparty na „koalicji chętnych”, w której oprócz relokacji możliwe będzie też np. finansowanie deportacji, zostanie przedłużony na stałe. Niemiecka minister Nancy Faeser  dziś szacowała, że na początek do tej relokacyjnej koalicji może być chętnych 10-12 krajów Unii. Od początku tego roku do Włoch dotarło przez morze około 21 tysięcy ludzi.

Bez relokacji Ukraińców

Polska od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę nie prosiła o relokację ukraińskich uchodźców, a Unia objęła ich „ochroną tymczasową” (na rok, z perspektywą niemal automatycznego przedłużenia do trzech), co oznacza swobodę przemieszczania się i osiedlania we wszystkich krajach UE. Ale jednocześnie UE była nadal pogrążona w sporze o migrantów, w tym uchodźców docierających do Europy przez Morze Śródziemne.

Bruksela już w 2020 roku porzuciła pomysły o obowiązkowej relokacji na rzecz nowego projektu paktu migracyjno-azylowego z „elastyczną solidarnością” obowiązkową – w razie dużej presji migracyjnej – dla wszystkich 27 państw, ale w ostateczności pozwalającą „wykupić się” od relokacji za pomocą innych form pomocy dla krajów granicznych. Jednak głównie Polska i Węgry nadal sprzeciwiały się takiemu przenoszeniu polityki uchodźczej na poziom UE, a z drugiej strony m.in. Włochy żądały znacznie radykalniejszej reformy zmierzającej do relokacji nie tylko w razie wyjątkowej presji migracyjnej, lecz po prostu wszystkich potencjalnych azylantów docierających do granic Unii.

Taktyka „krok-po-kroku”

Pat wokół mechanizmu solidarnościowego był szczególnie uciążliwy dla Brukseli, bo obie strony sporu (w uproszczeniu Grupa Wyszehradzka kontra Południe) upierały się, by prace nad całym paktem migracyjno-azylowym toczyły się w jednym pakiecie. To w rezultacie oznaczało blokadę rokowań nad przepisami o wzmocnieniu ochrony granic UE bądź też blokadę reformy dotyczącej baz danych z odciskami palców.

Dlatego choć już wcześniej różne „koalicje chętnych” przejmowały rozbitków z Morza Środziemnego, to podkreślana przez ministra Darmanina „historyczność” dzisiejszego bardzo wstępnego porozumienia w Radzie UE  ma polega na tym, że ostatecznie przyjęto – promowaną osobiście przez Macrona – taktykę „krok-po-kroku” w sprawie reformy migracyjnej. Wstępna ugoda co do „deklaracji solidarności” ma bowiem posłużyć i Włochom, i Polsce za wystarczający powód do rezygnacji z podejścia pakietowego i odblokowania prac nad innymi elementami paktu migracyjno-azylowego.

NIE Polski, Węgier i Litwy

Ylva Johansson, komisarz UE ds. wewnętrznych, ogłosiła „duże postępy co do paktu migracyjno-azylowego i poparcie znacznej większości krajów dla dwóch rozporządzeń mających wzmocnić ochronę granic UE oraz dla mechanizmu solidarności”.

Kto ostatecznie podpisze „deklarację solidarności”? Podczas posiedzenia ambasadorów 27 krajów Unii, które przygotowywało dzisiejsze posiedzenie Rady UE – wedle naszych informacji – przychylnie o „deklaracji” wypowiadali się przedstawiciele Niemiec, Hiszpanii, Luksemburga, Finlandii, Włoch, Portugalii, Austrii, Belgii, Chorwacji i Bułgarii. Z kolei Słowacy, Holendrzy, Cypryjczycy, Duńczycy, Estończycy, Irlandczycy i Grecy zastrzegali, że potrzebują czasu na szczegółowo przeanalizowanie tego francuskiego pomysłu. Natomiast Polska, Węgry i Litwa poinformowały, że nie zamierzają się przyłączyć.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>