UFO nad Bremą? Wyjaśnienie zagadki
7 stycznia 2014Niezidentyfikowany obiekt latający pokrzyżował w poniedziałek wieczorem (6.01) plany niejednego pasażera, odlatującego z Bremy.
Władze lotniska poinformowały, że na radarze Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (DFS) pojawił się kilkakrotnie niezidentyfikowany obiekt latający, który zniknął dopiero po trzech godzinach. Pracownicy DFS obserwowali go również przez lornetkę.
Trzeba było skreślić lot z Frankfurtu, maszynę z Monachium skierowano do Hanoweru, natomiast samolot z Paryża musiał jakiś czas kołować nad Bremą, zanim wolno mu było wylądować.
- Ciągle nie wiemy, co to było, ale coś było na pewno - oświadczył rzecznik policji. - Być może był to dron, albo inny obiekt latający w kształcie balonu.
„UFO” niedaleko Zwickau?
W niedzielę (5.01), w saksońskiej gminie Neumark niedaleko Zwickau, na polu za domem pewnego mężczyzny, wylądował nieznany obiekt latający. Parę godzin później okazało się, że był to duüy, zdalnie sterowany model sterowca.
I znów nie UFO
Werner Walter, ekspert ds. UFO z Mannheim, uważa, że w przypadku niezidentyfikowanego obiektu, jaki pojawił się nad Bremą, chodzi o zjawisko optyczne. W jego ocenie wywołał je tak zwany miraż radarowy. Agencji dpa Walter powiedział: - Wysyłane sygnały radarowe, ulegają czasem zakrzywieniu, na przykład przy wysokościowcu, przy drzewie, albo na innych przeszkodach. To zjawisko jest odpowiedzialne za przekazywanie fałszywych sygnałów.
Werner Walter od 1976 roku studzi nadzieje ufologów na spotkanie z prawdziwym UFO.
dpa, radiobremen / Iwona D. Metzner
red. odp.: Andrzej Pawlak