Ukraina odwraca się od Europy [KOMENTARZ]
22 listopada 2013Cóż za radykalna zmiana kursu! A do tego policzek wymierzony UE! Na tydzień przed rozpoczęciem Szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który może zadecydować o przyszłości nie tylko Ukrainy, Mołdawii i Gruzji, rząd ukraiński wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, a parlament w Kijowie prowokuje państwa unijne. Odrzuca projekty ustaw zezwalające na leczenie za granicą znajdującej się w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko.
Rozmowy w sprawie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE toczyły się latami. Przygotowano setki dokumentów, które teraz trzeba tylko podpisać. Tymczasem w Kijowie zaczyna nagle mówić się głośno o bezpieczeństwie narodowym i interesach narodowych, które wymagają ożywienia stosunków z Rosją. Mało tego! Ukraina zaproponowała, żeby włączyć Moskwę do rozmów z UE. Wszystko jasne: Ukraina ugięła się pod zmasowanym naciskiem Moskwy.
Janukowicz stawia na Rosję
Taki obrót spraw rysował się coraz wyraźniej już od wielu dni. Kierownictwo w Kijowie prowadziło podwójną grę. Debata w parlamencie była tylko manewrem, mającym odwrócić uwagę UE. Tymczasem prezydent Janukowicz po cichu realizował plan B. Wielokrotnie spotykał się na rozmowach z prezydentem Putinem. O ich treści niewiele wiadomo.
Wiadomo za to, że Kremlowi od dawna nie podobał się kurs Kijowa na zbliżenie z Brukselą. Rosja, w iście imperialnym stylu, toczyła wojnę gospodarczą z Ukrainą. Raz uciekła się w niej do sankcji, blokując import żywności z Ukrainy, innym razem zagroziła jej zakręceniem kurka z gazem mówiąc, że będzie zmuszona przemyśleć stosunki energetyczne z Ukrainą jeśli ta zwiąże się z Unią Europejską. Kilka lat temu Rosja użyła już wobec Ukrainy swej broni gazowej. Było to w zimie. Ludzie na Ukrainie marzli.
Podzielona Unia Europejska
Odpowiedzią Rosji na politykę wschodnią UE jest unia celna z państwami z nią sąsiadującymi. W tej chwili w jej skład wchodzą Białoruś i Kazachstan. Unia działa w sposób ustalony w Moskwie. Ukraina jest, obok Rosji, najludniejszym państwem na terytorium b. ZSRR. Bez niej wspomniana wyżej unia celna jest, patrząc na nią z rosyjskiej perspektywy, tworem niekompletnym.
Dla UE odwrócenie się od niej przez Ukrainę plecami stanowi ciężki cios. Bruksela jest w pełni świadoma delikatnej sytuacji, w jakiej znajduje się Kijów. Państwa unijne chciałyby ustabilizować Ukrainę politycznie i gospodarczo. Między innymi poprzez dostawy energii z krajów członkowskich UE. Tylko w ten sposób Ukraina mogłaby któregoś dnia prowadzić suwerenną politykę, niezależną od Moskwy.
W tej chwili jednak o jej suwerenności nie może być mowy. Unijny "Projekt Ukraina" załamał się. Niewiele też wskazuje na to, żeby do szczytu w Wilnie coś się ruszyło w rozmowach stowarzyszeniowych pomiędzy Kijowem i Brukselą. W najbliższym czasie o losie Ukrainy będzie decydować Rosja. Rząd w Kijowie spadł do roli młodszego partnera kremlowskiej elity władzy.
Bernd Johann, Redakcja Ukraińska DW
Przekład: Andrzej Pawlak
red. odp. Bartosz Dudek