USA: Republikanie zaostrzają walkę przeciwko Nord Stream 2
9 listopada 2021Republikanie w Senacie USA chcą wymusić na prezydencie USA Joe Bidenie nałożenie sankcji na Nord Stream 2 nawet po zakończeniu budowy bałtyckiego gazociągu. Republikanie z senackiej Komisji Spraw Zagranicznych przedstawili projekt odpowiedniej poprawki do ustawy, która ma stać się częścią pakietu budżetowego na 2022 rok.
Inicjatywa już przyjęta w Izbie Reprezentantów
Poprawka przewiduje pozbawienie prezydenta prawa do dekretowania zwolnień z sankcji ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Zgodnie z projektem ustawy, usunięty ma zostać odpowiedni fragment w przepisach dotyczących sankcji wobec Nord Stream 2. Izba Reprezentantów USA już we wrześniu przegłosowała odpowiednią poprawkę w ustawie o budżecie obronnym.
W maju Biden skorzystał ze swojej prerogatywy (tzw. Presidential Waiver) i cofnął sankcje wobec spółki Nord Stream 2 AG i jej niemieckiego dyrektora generalnego. Jim Risch, republikański senator zasiadający w Komisji Spraw Zagranicznych, oskarżył administrację Bidena o pójście na łatwiznę wobec Rosji i ignorowanie w ten sposób "ponadpartyjnej woli Kongresu". Senator oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o nadużywanie energii jako broni.
Demokraci również przeciwni rurociągowi
W Kongresie USA istnieje ostry sprzeciw wobec Nord Stream 2 zarówno ze strony Republikanów, jak i Demokratów (partii Joe Bidena). Ci ostatni kontrolują obecnie obie izby Kongresu, ale tylko niewielką większością głosów. W trwającym od lat sporze o projekt, rządy Niemiec i USA ogłosiły w lipcu przełom. Wydały one wspólne oświadczenie, w którym zobowiązały się do wsparcia Ukrainy. USA od lat ostro krytykowały Nord Stream 2. Biden przyznał jednak wtedy, że Waszyngton nie będzie już w stanie zapobiec budowie rurociągu.
Podwójna rura gazociągu Nord Stream 2 o długości 1200 km jest gotowa od września, ale nie jest jeszcze eksploatowana ze względu na brak certyfikacji. Przez nią ma płynąć gaz z Syberii do Niemiec i innych krajów. Krytycy gazociągu obawiają się wzrostu zależności od Rosji. W rzeczywistości Putin już wykorzystał gaz jako środek nacisku politycznego. Już kilkakrotnie zakręcał kurek z gazem w sporach z Ukrainą. Niektóre ze starszych rurociągów biegną z Rosji przez Ukrainę, za co ta ostatnia pobiera opłaty. Dzięki rurom bałtyckim Rosja może ominąć Ukrainę i Polskę i przesyłać gaz bezpośrednio do Niemiec.
(DPA, Reuter/ du)