USA: Trump udostępnia część tajnych dokumentów ws. zabójstwa Kennedy'ego

W wieku 46 lat stał się legendą: John F. Kennedy, jeden z chyba najbardziej lubianych prezydentów Stanów Zjednoczonych. Został zastrzelony 22 listopada 1963 r. w Dallas, zaledwie po trzech latach prezydentury. Kiedy krótko potem USA zaangażowały się w wojnę w Wietnamie, a w 1972 r. wybuchła afera Watergate, Amerykanie jednogłośnie stwierdzili: za „Jacka” to by się nie zdarzyło.

35 prezydent Stanów Zjednoczonych został trafiony przez kilka pocisków. Kennedy zmarł wkrótce potem w szpitalu. Kto do niego strzelał, nie wiadomo do dzisiaj. Wielu Amerykanów nie jest zadowolonych z oficjalnej wersji.

Mówiono, że to Lee Harvey Oswald zabił prezydenta, i że to zabójstwo zostało dokonane na zlecenie. Przynajmniej potwierdziły to dochodzenia tzw. Komisji Warrena powołanej specjalnie w tym celu. Inna komisja śledcza powołana przez Izbę Reprezentantów doszła do wniosku, że mogło być kilku sprawców zabójstwa.

Oswald został aresztowany kilka godzin po zamachu. Podczas spotkania z dziennikarzami w garażu kwatery policji doświadczył tego samego, co Kennedy. Właściciel klubu nocnego strzelił do niego:„Zabiłeś mojego prezydenta, ty szczurze”.

Po śmierci Kennedy’ego powstało mnóstwo teorii spiskowych. Mafia, CIA i wręcz Fidel Castro mieli pociągać za sznurki. Narodził się mit JFK utrwalony w amerykańskiej popkulturze, ukazywały się książki, filmy, dokumentacje.

Także Lyndon B. Johnson, następca Kennedy’ego, był podejrzewany o zaplanowanie zamachu. Wg sondażu instytutu Gallupa 18 proc. pytanych o to w 2013 r. Amerykanów wyznawało taką teorię. Johnson był prezydentem w latach 1963-1969.

„JFK“ to najbardziej znany film o zabójstwie Kennedy’ego. Nakręcony w roku 1999 opowiada o prokuratorze, który stara się wyjaśnić przyczyny zabójstwa. Film inspirował do wielu teorii spiskowych. Po jego premierze ujawniono sporo dokumentów.

Małą część akt trzymano pod kluczem i zarządzono 26 października 1992 r. ich utajenie przez następnych 25 lat. Okres ten właśnie dobiegł końca. Obecny prezydent Donald Trump jako jedyny mógł temu przeszkodzić - napisał na Twitterze.

Niewielu wierzy, że odtajnienie dokumentów dostarczy nowych informacji o motywie zbrodni. Mogą pojawić się nowe wątki nt. jedynego podejrzanego H. Oswalda, który długo był obserwowany przez CIA, albo nowe informacje o błędach popełnionych w śledztwie.