Europa nie chce azylowych kompromisów
22 czerwca 2018Po protestach Włoch nie będzie wspólnego oświadczenia po nieformalnym spotkaniu szefów niektórych państw i rządów, na które zaprosił na niedzielę szef KE Jean-Claude Juncker. Premier Włoch Giuseppe Conte wyjaśnił, że kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniła go, że projekt oświadczenia „został odłożony”. – Spotkania nie zakończy żaden napisany tekst – powiedział Conte.
Włochy odważyły się na „nie”
Szef włoskiego MSW i wicepremier Matteo Salvini wypowiedział się jeszcze dobitniej. Lider Ligii Północnej zirytowany tym, że wyniki spotkania najwyraźniej zostały już ustalone, groził wręcz, że Włochy zbojkotują szczyt. Jak powiedział, Włochy zaoszczędziłyby sobie tego wyjazdu, jeżeli miałyby podpisać porozumienie „napisane już przez Niemców i Francuzów”. Albo powstanie „sensowna propozycja”, albo Włochy „ważą się powiedzieć NIE”.
Na nieformalny szczyt w niedzielę ws. polityki azylowej, poprzedzający formalny szczyt UE w przyszłym tygodniu, zaprosił do Brukseli szef KE Jean-Claude Juncker. By wyjść naprzeciw kanclerz Niemiec, Juncker przygotował już zawczasu czterostronnicowe oświadczenie uczestników spotkania.
„Nie jedziemy"
Sprzeciwiły się nie tylko Włochy. Państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) poinformowały po spotkaniu w czwartek w Budapeszcie, w którym uczestniczył też kanclerz Austrii Sebastian Kurz, że nie pojawią się na szczycie azylowym. „Nie jedziemy” – powiedział gospodarz spotkania V4 premier Węgier Viktor Orban. Jedynym forum, które może podjąć decyzję w kwestiach migracji jest Rada Europejska. – Rozumiemy, że są kraje, które zmagają się ze swoimi wewnętrznymi problemami, ale nie może to prowadzić do ogólnoeuropejskich działań w panice – powiedział Orban, przypuszczalnie robiąc aluzję do sytuacji w Niemczech.
Udział w nieformalnym spotkaniu w niedzielę w Brukseli zapowiedzieli, obok kanclerz Niemiec, szefowie państw i rządów Austrii, Belgii, Bułgarii, Danii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Malty i Włoch.
Zaostrzone kroki
Robocze spotkanie w niedzielę ma zaostrzyć kroki podejmowane wobec osób ubiegających się o azyl, które samowolnie jeżdżą z jednego kraju UE do drugiego. „Nie ma takiego prawa, które by pozwalało na dowolny wybór państwa, w którym chce się złożyć wniosek o azyl” – głosił szkic anulowanego wspólnego oświadczenia. Naruszenie tej zasady miałoby pociągnąć za sobą kary, ponadto świadczenia socjalne miałyby być przyznawane tylko w kraju UE kompetentnym dla danego azylanta, czyli tym, gdzie złożył po raz pierwszy wniosek o ochronę.
Angela Merkel zabiega o znalezienie europejskeigo rozwiązania w kryzysie migracyjnym. W Niemczech ogromną presję wywiera na kanclerz minister spraw wewnętrznych i szef CSU Horst Seehofer. Bawarczyk chce odsyłać z niemieckiej granicy migrantów, którzy zostali już w innym kraju UE zarejestrowani jako ubiegający się o azyl. Merkel nie zgadza się na solowe rozwiązania. W poniedziałek obydwie partie chadecji (CDU i CSU) uzgodniły, że Merkel ma czas do końca miesiąca, by z innymi państwami UE znaleźć wspólne, bilateralne i multilateralne rozwiązania.
dpa, afp, rtr / stas