Wybory w Polsce. „Europejska wiosna w październiku”
16 października 2023– Bardzo się cieszę, że polskie społeczeństwo pokazało, że jest po stronie demokracji – ocenił koordynator MSZ ds. współpracy z Polską Dietmar Nietan, komentując w poniedziałek (16.10.2023) rano w rozmowie z radiem Bayern 2 prognozy wyników wyborów w Polsce. – Frekwencja wyborcza była rekordowa i wyniosła prawie 73 procent. To się nigdy wcześniej nie zdarzyło w demokratycznej Polsce po upadku komunizmu. To pokazuje, że ludzie chcieli zmiany – ocenił. Zastrzegł, że polski system wyborczy może jeszcze przynieść PiS dodatkowe mandaty.
Zdaniem Dietmara Nietana wyborcy PiS nie głosowali na tę partię z powodu jej agitacji przeciwko Niemcom, „ale dlatego, że PiS sporo zrobił dla wielu ludzi, którzy nie radzą sobie tak dobrze ekonomicznie w Polsce”, na przykład w kwestii zasiłków na dzieci czy podwyżek emerytur. – Agitacja przeciwko Niemcom oczywiście zatruwa klimat między dwoma krajami – dodał koordynator MSZ ds. współpracy z Polską.
Niemcy muszą okazać więcej empatii
I podkreślił: „Niezależnie od tego, jakie na końcu będą wyniki wyborów w Polsce, Niemcy muszą bardziej zaangażować się w stosunki polsko-niemieckie”. – Musimy okazać więcej empatii w sprawach, które także dla ludzi w Polsce są ważne – zaznaczył.
Dodał, że być może większość ludzi w Polsce „nie uważa za dobre, gdy żąda się teraz reparacji od Niemiec w wysokości 1,3 bln euro”. Ale – jak mówił – dla wielu ludzi w Polsce ważne jest to, by Niemcy „więcej zrobili w kwestii zadośćuczynienia, by uznały, jak ciężkie zbrodnie popełnili na Polakach podczas okupacji, by polska historia i niemieckie zbrodnie odgrywały większą rolę w nauczaniu historii w Niemczech, byśmy bardziej troszczyli się o ponad dwa miliony osób pochodzenia polskiego, którzy żyją u nas”. To są sprawy ważne dla wielu ludzi w Polsce – podkreślił Dietmar Nietan.
Uważa on, że Berlin musi realizować „pozytywny program” wobec Polski, który pokaże, że „szanujemy naszego sąsiada”.
Trudna kampania dla opozycji
Polscy wyborcy zrobili europejską wiosnę w środku października – prognozuje były niemiecki ambasador w Warszawie Rolf Nikel w rozmowie z telewizją ZDF.
– To była bardzo trudna kampania w spolaryzowanym środowisku, w bardzo trudnych warunkach, a polska opozycja, jeśli wierzyć prognozom, wyszła z tego z historycznym zwycięstwem – ocenił.
Były dyplomata zastrzegł, że biorąc pod uwagę terminy określone w polskiej konstytucji, „trzeba się nastawić na bardzo długi proces formowania rządu”. – Jest bardzo ważne, by w żaden sposób nie poganiać polskiego rządu i społeczeństwa z zewnątrz – dodał Rolf Nikel.
Ostrożne oczekiwania
Wynik wyborów, na jaki wskazują prognozy, oznaczać będzie, że „Polska wraca do głównego nurtu europejskiego oraz że nieliberalna demokracja według wzoru z Budapesztu na razie zostaje zatrzymana”. Rolf Nikel spodziewa się też odprężenia w stosunkach polsko-niemieckich.
– Trzeba jednak też wskazać to, że nie możemy robić sobie zbyt dużych nadziei, że wszystko nastąpi szybko – podkreślił. I wskazał, że gdy opozycyjne partie stworzą rząd, to będzie on funkcjonować w kohabitacji z prezydentem Andrzejem Dudą. Także Trybunał Konstytucyjny ma możliwość przynajmniej odwlekać, jeśli nie wstrzymywać, reformy.
Poseł niemieckiej chadecji CDU/ CSU Juergen Hardt oświadczył, że wyniki wyborów w Polsce pokazały, „iż na wrogości wobec Niemiec i Europy nie można wygrać wyborów”. – Ludzie w Polsce należą do największych wygranych zjednoczenia europejskiego i nie dadzą się przekonać, że jest inaczej – oświadczył ów ekspert klubu parlamentarnego CDU/CSU w sprawach polityki zagranicznej, cytowany przez DPA. I życzył polskiej opozycji "szybkiego sukcesu w formowaniu nowego polskiego rządu pod przywództwem Donalda Tuska”.
(widz)