W oczekiwaniu na polską falę
18 marca 2010Balansuje na chwiejących się konstrukcjach i codziennie ryzykuje życiem. Nie, to nie kaskader, nie człowiek - pająk, ale dekarz albo murarz, który za swoją pracę dostawał wczoraj 6, w najlepszym razie 7 euro na godzinę. Wczoraj, bo od czwartku (18.03) obowiązuje stawka minimalna dla tej branży - 10,60 euro za godzinę. W tej chwili sytuacja gospodarczo - polityczna się zmieniła na tyle, że już nie tylko, co zrozumiałe, Olaf Schulz, minister pracy SPD, ale nawet koalicyjna minister, Ursula von der Leyen, jest za wprowadzaniem pułapów minimalnych wynagrodzeń. Porozumienie ponad podziałami politycznymi ma wspólne podwaliny - od 1 maja 2011 roku wchodzi w życie traktat o swobodnym przepływie pracowników w ramach Unii Europejskiej. Tak więc otwierają się granice dla pracowników m. in. z Polski, Słowacji i krajów nadbałtyckich.
Zagrożenie jednoczy
W czasie wielkiej koalicji stawki minimalne były punktem zapalnym między SPD a koalicją. Socjaldemokraci chcieli narzucać limity najniższych wynagrodzeń. Chadecy wzbraniali się przed tym jak mogli. Ale mimo, iż CDU i FDP niemal dogmatycznie odrzucały jakiekolwiek usztywnienia płacowe, teraz mówią: tak.
Proces na masową skalę
Proces usztywniania zatacza coraz szersze kręgi, a to dopiero początek. Teoretycznie żadna firma niemiecka nie ma prawa zatrudnić rzemieślnika za mniej niż owe 10,60 - stawkę wynegocjowaną trójstronnie przez pracodawców, związek zawodowy IG BAU i federalną minister pracy, Ursulę von der Leyen (CDU). Od zeszłego tygodnia płaca minimalna obowiązuje pracodawców ponad miliona sprzątaczek w Niemczech. Nowy, niższy limit wynagrodzenia za ich pracę to 6,83 euro w tak zwanych nowych landach i 8,40 euro na zachodzie. Tym razem wszyscy pracodawcy zostali zobowiązani do przestrzegania przepisów, nawet jeśli nie są członkami zrzeszenia pracodawców i są poza wszelkimi układami zbiorowymi. W następnym tygodniu związek zawodowy Verdi, inne organizacje pracodawców, a także kościelne instytucje Diakonie i Caritas mają zamiar przyjąć minimalne wynagrodzenie w sektorze opieki zdrowotnej.
Spór o prawo do godziwej pensji
Nawet najlepsze rozwiązania mają swoich oponentów. Zdaniem niektórych płaca minimalna jeszcze bardziej podkręci konkurencję, w tak czy owak, słabo płatnych profesjach rzemieślniczych, martwi się szef SPD, Sigmar Gabriel. Parasol płac minimalnych ma być rozpięty nad prawie sześcioma milionami pracowników.
...z tego 3,5 miliona w handlu
„Ujednolicenie stawek w całym sektorze to priorytet dla niemieckiej izby handlowej (HDE)” - mówi jej dyrektor naczelny Stefan Genth. Dzisiaj branża zatrudnia prawie trzy miliony sprzedawców i urzędników. Oficjalnie najgorzej opłacani są handlowcy w dolnej Saksonii: 7,2 euro, ale w małych sklepikach czasem i trzy euro za godzinę to norma. Prawda jest jednak taka, że nawet jeśli Verdi chętnie widziałby minimalną pensję w handlu na poziomie 10 euro, co jest całkiem prawdopodobne, pracownicy zaakceptują także stawkę 8 euro. Ostatnio nawet Klaus Gehrig, szef rady nadzorczej Lidl, zaproponował płacę minimalną dla pracowników sieci.
…w usługach kurierskich
„Wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej brzmi bardzo rozsądnie" - mówi Rico Nelte, szef związku pracodawców branży pocztowej (AGV NBZ), zrzeszającej najważniejszych konkurentów giganta Deutsche Post AG. Obecna stawka minimalna to 8,4 euro za godzinę, ale zostanie prawdopodobnie obniżona do 7,50 euro.
I w ochronie mienia
Dla 170 tysięcy strażników w Niemczech związek zawodowy Verdi wynegocjował z przedstawicielem pracodawców nowe minimum. Dolna granica wynosi 6,25 euro. „Najpóźniej w kwietniu 2011 zostanie uzgodnione minimalne wynagrodzenie za pracę tymczasową", mówi Michael Wehran, rzecznik Federalnego Związku Pracy Tymczasowej (BzA).
Każdemu po równo
Niemieckie Związki Zawodowe, socjaldemokraci, Zieloni i Lewica forsują ustawowe uregulowanie sprawy minimalnego wynagrodzenia. Ich zdaniem minima powinny być ustalone dla wszystkich zatrudnionych w gospodarce i wynosić 7,5 euro. Na to jednak CDU i FDP nie są jeszcze gotowe. Koalicja rządząca zgodzi się na stan „ reglamentowania” płac tylko wtedy, gdy wcześniej wszystkie zainteresowane strony wyrażą na to zgodę.
Hannes Koch / Agnieszka Rycicka
Red.odp.: Monika Lemper / du