W Rosji wraca KGB
21 września 2016Latem niezwykła kawalkada samochodów wywołała w Rosji sensację. Na początku lipca pojawił się w sieci amatorski film, który na ulicach Moskwy pokazuje młodych mężczyzn w 30 samochodach terenowych, luksusowej niemieckiej marki klasy premium. Przejażdżkę tę zorganizowali absolwenci akademii FSB (Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji), którzy świętowali w ten sposób ukończenie szkoły. Młodzi mężczyźni w białych koszulach wyglądali jak elitarny oddział specjalny, jak władcy kraju. Skandaliczne było ich demonstracyjnie zarozumiałe zachowanie. Zostali za to ukarani; razem z przełożonymi, zdegradowano ich do niższego stopnia, niektórych zwolniono ze służby – poinformowała FSB.
To wydarzenie jest poniekąd symbolem pozycji służb wywiadowczych w Rosji. Od chwili przejęcia władzy przez Władimira Putina, który w czasach sowieckich sam był oficerem KGB, a pod koniec 1990 roku kierował FSB, (Federalną Służbą Bezpieczeństwa) przekształconą z KGB (Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego), wpływy tej instytucji ciągle rosły. Od wielu lat kluczowe stanowiska w kraju są obsadzane przez byłych pracowników wywiadu.
Z trzech będzie jedno
Teraz prawdopodobnie zostaną podjęte kolejne kroki w tym kierunku. Służby specjalne i aparat bezpieczeństwa w Rosji mają być całkowicie zreformowane – podał moskiewski dziennik „Kommiersant”.
Planuje się Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego (MGB). Nowy superresort ma powstać z połączenia FSB ze Służbą Wywiadu zagranicznego (SWR) Także niektóre departamenty Federalnej Służby Ochrony (FSO), odpowiedzialne za ochronę rządu i wysokich urzędników, wejdą w jego skład.
„W rzeczywistości chodzi o to, że FSB otrzyma funkcje sowieckiego KGB“ - pisze „Kommiersant“. Poza tym planuje się, że nowe ministerstwo będzie prowadzić postępowania w szczególnie ważnych sprawach lub że będzie mu wolno sprawować nadzór nad dochodzeniami prowadzonymi przez inne instytucje śledcze i sądowe. MGB ma powstać przed wyborami prezydenckimi w 2018 roku.
Szeroko zakrojona reforma w sektorze bezpieczeństwa rozpoczęła się już wiosną. To wtedy powstała Rosyjska Gwardia Narodowa (Rosgwardia). Ta nowa organizacja powstała na bazie zlikwidowania Wojsk Wewnętrznych MSW.
Rosgwardia jest bezpośrednio podporządkowana Putinowi. Na jej czele stoi dawny ochroniarz prezydenta Wiktor Zołotow. Niektórzy obserwatorzy przypuszczają, że Gwardia Narodowa powstała głównie w celu stłumienia możliwych protestów obywateli.
Na razie nic nie wskazuje na bunt, ale sytuacja ekonomiczna Rosji pogarsza się, głównie ze względu na spadek cen ropy. Nietrudno więc wyobrazić sobie, że może dojść do zamieszek.
Nazwa kojarzona z mroczną przeszłością
Doniesienia dziennika „Kommiersant“ nie zostały ani oficjalnie potwierdzone ani zdementowane. Dmitrij Peskow, rzecznik prezydenta, nie chciał udzielić na ten temat żadnych informacji.
Niejasne jest też, czy nowe ministerstwo rzeczywiście będzie się nazywało MGB. Rosyjski publicysta Oleg Kaszyn wątpi, że tak się stanie, ze względu na historyczne obciążenie tej nazwy – powiedział w rozmowie z Deutsche Welle. Osławione sowieckie tajne służby nazywały się od 1946 r. do śmierci Stalina w 1953 roku MGB. – To było wprawdzie kilka pierwszych lat po wojnie, ale właśnie wtedy przetoczyła się straszliwa stalinowska fala represji – przypomina Kaszyn. Sowieckie MGB represjonowało wtedy m.in. dysydentów i domniemanych zagranicznych szpiegów we własnym kraju. Kult Stalina i jego władzy osiągnęły apogeum.
Powrót do czasów sowieckich zakończony?
Gdyby FSB faktycznie przyznano dawne kompetencje i nazwę z czasów stalinowskich, wpisałoby się to w forsowaną przez rosyjskich przywódców koncepcję przywrócenia sowieckich symboli i praktyk. Proces ten rozpoczął się już w 2000 roku przywróceniem melodii sowieckiego hymnu. Stalin i jego rządy „żelaznej ręki” są od lat gloryfikowane przez państwowe media. W całym kraju stawia się pomniki Stalina, na ulicach wiszą plakaty z jego zdjęciem.
Proces ten nabrał wyraźnie tempa w ostatnich dwóch latach, po aneksji Krymu. Większość mieszkańców Rosji (54 proc.) pozytywnie ocenia rolę Stalina w ZSRR – wynika z ankiety przeprowadzonej w marcu przez rosyjski ośrodek badania opinii publicznej Centrum Lewady.
Co czwarty Rosjanin tłumaczy stalinowski terror jako „konieczność“. Takie poglądy są coraz bardziej popularne – komentuje Centrum Lewady w swoim raporcie. Z tego względu reforma i przemianowanie FSB na MGB jest przysłowiową kropką nad „i”.
Roman Goncharenko / Barbara Cöllen