Nowy system do walki ze złodziejami samochodów
4 grudnia 2012Jak podają za DPA niemieckie media, na razie zamontowano sześć takich kamer podłączonych do policyjnej sieci. Zdjęcia, jakie wykonują, trafiają do elektronicznego systemu CatchKen, który porównuje numery tablic z numerami skradzionych aut.
System ten opracowała policja w Holandii i wdrożyła w połowie lat 90.
- To kolejny kamień milowy na drodze walki ze złodziejami samochodów - ocenia minister spraw wewnętrznych Saksonii Markus Ulbig, który poinformował wczoraj (3.12.12) w Dreźnie o wdrożeniu systemu.
Władze tego landu liczą na to, że kamery rzeczywiście pomogą odzyskiwać auta i łapać przestępców, choć do tej pory - podczas próbnych testów - nie wyłapały żadnego skradzionego samochodu.
By system rzeczywiście działał, ważny jest przede wszystkim refleks właścicieli skradzionych aut. To od nich zależy, jak szybko zgłoszą kradzież i dane nt. auta znajdą się w systemie CatchKen. Jeśli kamera zarejestruje skradziony samochód, którego numerów nie ma jeszcze w systemie, na nic się to nie przyda. System zachowuje zdjęcie i daje policji sygnał tylko wtedy, jeżeli zaraz po porówaniu okazuje się, że trafił na poszukiwane auto.
Jak przyznają władze, system przydaje się nie tylko do ścigania złodziei, ale i kierowców, którzy mają na koncie mniejsze wykroczenia. Podczas testów w Saksonii udało się namierzyć dwa auta, których właściciele zalegali z ubezpieczeniem i samochody były z tego powodu na policyjnej liście.
Łącznie podczas testów kamery zarejestrowały ponad 18 tys. tablic. Koszt wdrożenia systemu to 150 tys. euro.
dpa / Monika Margraf
red. odp. Bartosz Dudek