„Warto być uczciwym”. Śladami Władysława Bartoszewskiego
12 grudnia 2020– Robimy, co możemy, a czego nie możemy, też robimy – mówi DW Anita Baranowska-Koch, koordynatorka wystawy „Bartoszewski 1922-2015. Pod prąd – Pamięć – Pojednanie”. Całkowicie w duchu Władysława Bartoszewskiego, polityka, dyplomaty i publicysty. Gdy wiosną 2020 pandemia COVID-19 zaczęła paraliżować życie i krzyżować plany, organizatorzy wystawy sięgnęli po hybrydową koncepcję – ekspozycję równolegle w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Tak jest też na jej 17. przystanku; w budynku uniwersyteckim Viadriny we Frankfurcie nad Odrą studenci, pracownicy i goście uczelni mogą oglądać na żywo tablice, zdjęcia i dokumenty prowadzące przez życie i dzieło Władysława Bartoszewskiego, w Internecie natomiast pokazywana jest ich niemiecka wersja, sfilmowana przez kuratora wystawy Marcina Barcza. Były wieloletni sekretarz Bartoszewskiego jest też autorem materiałów towarzyszących wystawie. Przeznaczone są głównie dla uczniów i podobnie jak wystawa koncentrują się na kamieniach milowych polsko-niemieckiego pojednania i dialogu czy na aspekcie przenikającym całe życie Bartoszewskiego – słowami Barcza – „oporze przepełnionego duchem wolności człowieka wobec wszelkich form ucisku i obojętności w obliczu zła”.
Pod prąd – Pamięć – Pojednanie
Wystawa po raz pierwszy była pokazywana we wrześniu 2015 r. w siedzibie polskiego rządu w Warszawie, kilka miesięcy po śmierci Władysława Bartoszewskiego. Trzy lata później sprowadziła ją do Niemiec „Inicjatywa im. Władysława Bartoszewskiego”, powołana do życia przez Towarzystwo Niemiecko-Polskie w Berlinie (DPG Berlin). Przekonała ją przede wszystkim struktura wystawy, która nie przedstawia w tradycyjny, chronologiczny sposób życiorysu tej kompleksowej osobowości, tylko skupia się na najważniejszych obszarach dorobku Bartoszewskiego.
Dział tematyczny zatytułowany „Pod prąd” zajmuje się jego konspiracyjną i opozycyjną działalnością, od młodego żołnierza AK, współtwórcy „Żegoty” i uczestnika Powstania Warszawskiego, po opór w komunistycznej Polsce, pobyty w więzieniach i internowanie po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981. Część „Pamięć” koncentruje się na najważniejszej misji byłego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz – jak czytamy na stronach DPG Berlin: „Zachowanie od zapomnienia ofiar prześladowań i bezkompromisowe rozliczenie z tragiczną przeszłością, a zarazem gotowość do dialogu tam, gdzie mimo doświadczonego cierpienia możliwe jest porozumienie i pojednanie”. I właśnie pojednaniu poświęcona jest trzecia część wystawy – spuścizna Bartoszewskiego jako budowniczego mostów, człowieka konsekwentnie zwalczającego każdą formę antysemityzmu i rasizmu, orędownika pojednania i dialogu. „Dialog kultur” to ostatnia, czwarta część wystawy powstała dodatkowo w 2019 r. a przedstawiająca wielorakie punkty styczności pomiędzy biografiami dwóch „tłumaczy światów i losów” – Władysława Bartoszewskiego oraz Karla Dedeciusa, tłumacza i założyciela Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt.
Uniwersalne przesłanie
Władysław Bartoszewski był znany ze swojego poczucia humoru i niepoprawnego optymizmu. Także tę stronę jego osobowości pokazuje wystawa przypominając powiedzonka w stylu: „Pozostaję umiarkowanym optymistą”, „Kocham moich rodaków, choć czasem doprowadzają mnie do cholery” czy jego życiową maksymę „Warto być uczciwym” („...choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto”).
Jak wskazuje Inicjatywa im. Władysława Bartoszewskiego, maksyma ta jest znamienna dla polsko-niemieckiego i polsko-niemiecko-żydowskiego zbliżenia. Ale jest też wyrazem nowej kultury politycznej, która przezwyciężyła autorytaryzmy XX wieku. „Zdanie to jest dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek” – czytamy na stronie Inicjatywy – „W duchu Bartoszewskiego uważamy, że naszych stosunków nie powinny kształtować rozgraniczanie i podziały społeczeństwa, tylko wzajemny szacunek, współpraca, otwarta komunikacja i wiara w pozytywny, demokratyczny rozwój”.
Koordynatorka wystawy i współzałożycielka Inicjatywy im. Władysława Bartoszewskiego Anita Baranowska-Koch, z zawodu inżynier biomedyk, specjalistka ds. stymulacji serca, ujmuje to uniwersalne przesłanie z perspektywy tak ważnego dla Bartoszewskiego społeczeństwa obywatelskiego. – Patrzymy, jakie możemy wyciągnąć wnioski z dorobku Bartoszewskiego i co przełożyć z tego na dzisiaj, a przede wszystkim na jutro. To jest to, co nadaje sens naszej pracy – stwierdza. – Stymulujemy serca Polaków i Niemców w kierunku utrzymania dialogu – dodaje z przymrużeniem oka.
Wystawa wspierana przez pełnomocnika niemieckiego rządu ds. kultury i mediów przewędrowała już bez mała przez całe Niemcy, od Berlina poprzez Magdeburg, Hamburg, Duesseldorf i Darmstadt po Halle, Weimar czy Cottbus – w sumie gościła w 16 miastach. Jej 17. przystanek we Frankfurcie nad Odrą potrwa do połowy stycznia 2021, po czym pojedzie do Akademii Kształcenia Politycznego Tutzing i na Uniwersytet Ludwika i Maksymiliana w Monachium w Bawarii, gdzie Bartoszewski przez lata prowadził wykłady gościnne.