Wejście Polski do UE. Joschka Fischer wspomina
30 kwietnia 2024Joschka Fischer doskonale pamięta swoją radość z powodu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej 20 lat temu, 1 maja 2004 roku. – Spadł mi kamień z serca, że Polska dokonała akcesji, że to się stało rzeczywistością – powiedział ówczesny szef niemieckiej dyplomacji dziennikowi „Märkische Oderzeitung”. – Unia była dzięki temu projektem już nie tylko zachodnioeuropejskim, lecz ogólnoeuropejskim.
Brzemię historii
Polityk Zielonych przypomniał „bardzo tragiczną” polsko-niemiecką historię, zwłaszcza w okresie okupacji hitlerowskiej. Podkreślił jednak, że odnosi wrażenie, iż relacje sąsiedzkie są obecnie bardzo dobre. – Słyszy się same pozytywne rzeczy. (…) Nie potrafię już sobie wyobrazić Unii bez Polski – dodał Joschka Fischer.
Ożywienie dzięki Polakom
Wbrew wielu obawom bardzo pozytywnie rozwinęły się również stosunki gospodarcze – podkreślił niemiecki polityk. – Polskie rodziny kupują działki w regionie Uckermark, przywracają życie opuszczonym wsiom (...). Burmistrzowie i wójtowie czują ulgę, że mogą dalej utrzymywać przedszkola i szkoły, bo jest więcej dzieci – powiedział Fischer. Ocenił, że mieszkańcy Berlina cieszą się z wykwalifikowanych polskich robotników i rzemieślników, a po obu stronach granicy powstał wspólny obszar gospodarczy. – Chciałbym, żeby Polska w przewidywalnym czasie wprowadziła euro – dodał.
Mądra reakcja na rządy PiS
Joschka Fischer uznał za „bardzo trudne” to, że Polską rządziła przez wiele lat prawicowo-konserwatywna i nacjonalistyczna partia PiS. Powściągliwą politykę Berlina wobec Warszawy w tym okresie ocenił jako „bardzo mądrą” w kontekście tego, czego naród niemiecki dopuścił się w przeszłości wobec Polaków. Były minister pochwalił spokojne oczekiwanie przez niemieckie rządy na zmianę sytuacji nad Wisłą, a wynik wyborów parlamentarnych w Polsce w ubiegłym roku nazwał „niesamowitą cezurą dla całej Europy”.
Zdaniem Joschki Fischera także rosyjska napaść na Ukrainę uświadomiła Europie Zachodniej, jak ważne pod wieloma względami było rozszerzenie UE na wschód. Niemiecki polityk wskazał, że Polska miała bolesne doświadczenia z Rosją i że również z tego Europa Zachodnia powinna wyciągać więcej wniosków w przyszłości.
(dpa/pesz)