Do Niemiec w tym roku może wjechać około miliona uchodźców
14 września 2015W internetowym liście do członków SPD Sigmar Gabriel przyznał, że oficjalne prognozy zostaną znacznie przekroczone. – Wiele wskazuje na to, że w tym roku nie przyjmiemy, jak przewidywano, 800 tysięcy osób, a około miliona – pisze wicekanclerz.
Kontrola graniczna ma uzasadnienie
Sigmar Gabriel stanął w obronie decyzji przywrócenia kontroli granicznej, szczególnie na przejściach z Austrią. Nie chodzi o długotrwałe zamknięcie granic lub odmawiania prawa do azylu: „Każdy, kto będzie się w Niemczech ubiegać o azyl, może tu czekać na decyzję w tej sprawie. Od tego się nie uchylamy”.
Chodzi o to, by w sytuacjach nadzwyczajnych wprowadzić kontrolę granic i przywrócić porządek w ruchu granicznym. To wyraźny sygnał wysyłany do partnerów z Europy, że Niemcy nie będą jedynym krajem, który będzie przyjmował uchodźców. Niemcy są silne: „Dlatego w ostatnich dniach stanęliśmy na granicy wobec sytuacji, która nas przerosła, nawet przy najszczerszych chęciach”.
Pociągi znowu jeżdżą przez granicę z Austrią
W niedzielę po południu kursowanie składów między obydwoma krajami wstrzymano na polecenie władz niemieckich. Od poniedziałku rano przywrócono ruch kolejowy między Austrią i Niemcami. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière jednak poinformował, że w w najbliższych dniach może dojść do dalszych ograniczeń w ruchu kolejowym. - Potrzebujemy po prostu więcej czasu i określonych środków, by przywrócić porządek na granicy, powiedział. Nie wiadomo, jak długo ta decyzja utrzyma się w mocy.
Tylko do Monachium w ostatnich tygodniach przybyły ponad 63 tys. uchodźców. Limit możliwości bawarskiej stolicy został osiągnięty. Liczni imigranci nocowali na dworcu. Także innym krajom związkowym coraz trudniej sobie poradzić ze stale rosnącą falą uchodźców.
Wszędzie znowu kontrole
Rząd federalny, starając się poradzić sobie w tej sytuacji, podjął dramatyczną decyzję: od niedzielnego popołudnia przywrócono kontrole na granicy z Austrią. Według informacji dziennika „Bild” do Bawarii wysłano wsparcie w postaci 21 oddziałów policji, która ma pomagać w ochronie granic. Minister spraw wewnętrznych De Maiziere wyjaśniał: „Celem podjęcia takich kroków jest ograniczenie obecnego napływu uchodźców do Niemiec i uporządkowanie sytuacji oraz przywrócenie normalnego postępowania podczas wjazdu do kraju. Było to koniecznie również ze względu na bezpieczeńtwo”.
Decyzja została podjęta „wspólnie i jednogłośnie wewnątrz koalicji”. także ministrowie spraw wewnętrznych poszczególnych landów zgodzili się. Thomas de Maizière poinformował, że decyzję konsultowano też z rządem w Wiedniu.
Korek na przejściach granicznych
Krótko po przywróceniu kontroli na granicy Niemiec z Austrią, na przejściach utworzył się ogromny korek. Na autostradzie A3 z austriackiego Linzu do Passau w Bawarii sznur samochodów osiągnął w nocy z niedzieli na poniedziałek 8 kilometrów, jak poinformowała lokalna stancja radiowa. Także na trasie A8 z Salzburga do Monachium pojazdy utknęły na przejściu w Bad Reichenhall.
Złapano podejrzanego o przemycanie ludzi
Kontrole pomogły też złapać podejrzanego o przemyt ludzi. Policja w bawarskiej miejscowość Freilassing, tuż przy granicy, kilka godzin po przywróceniu kontroli zatrzymała mężczyznę, który ukrywał w jadącym z Włoch samochodzie ośmiu Syryjczyków, a tym także nieletnich.
Kanclerz Angela Merkel zdecydowała o niekontrolowanym wpuszczaniu uchodźców do Niemiec na początku września. Jej decyzja miała związek z sytuacją na Węgrzech, które nie radziły sobie z liczbą napływających osób.
dpa/afp/rtr/epd / OPR: Dagmara Jakubczak