Wicekanclerz przebył ryzykowną operację
23 grudnia 2016Według doniesień tabloidu „Bild” wicekanclerz Sigmar Gabriel, będący także ministrem gospodarki i szefem partii SPD, poddał się operacji zmniejszenia żołądka. Od lat cierpi on już na trudną do uregulowania cukrzycę i nadwagę. Każdego roku wiązało się to z kilkakrotnymi pobytami w szpitalu.
Obecnie poddał się zabiegowi zmniejszenia żołądka, co służyć ma ustabilizowaniu gospodarki insulinowej organizmu i utracie wagi. Operacja trwała 2 godz, jak informuje „Bild”, nie podając źródła informacji.
Od czasu zamachu terrorystycznego na jarmark świąteczny w Berlinie Sigmar Gabriel nie występował publicznie. Nie wziął udziału w posiedzeniu gabinetu ds. bezpieczeństwa ani nie był obecny na nabożeństwie w berlińskim Kościele Pamięci Cesarza Wilhelma ku czci ofiar poniedziałkowego zamachu.
Jak zaznaczono jednak, ze względu na napięta sytuację bezpieczeństwa, jest on w ciągłym kontakcie z Urzędem Kanclerskim. Rzeczniczka resortu gospodarki potwierdziła, że Gabriel już wyszedł ze szpitala.
Moment ważnych decyzji
Operacja, jakiej poddał się polityk SPD, odbyła się w dość problematycznym momencie. Ścisłe grono liderów SPD chce 10 stycznia 2017 na poufnym spotkaniu koło Duesseldorfu wyjaśnić, kto będzie kandydatem SPD na kanclerza w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Sigmarowi Gabrielowi, jako przewodniczącemu SPD przysługuje pierwszeństwo. W styczniowym spotkaniu wezmą udział oprócz szefa SPD także premier rządu Nadrenii Północnej-Westfalii, szefowa SPD w tym landzie Hannelore Kraft, burmistrz Hamburga Olaf Scholz i kończący swoją kadencję przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, ponadto kilku członków zarządu SPD.
Rzecznik SPD nie chciał ani potwierdzić, ani zdementować planów tego spotkania. Zaznaczył tylko, że decyzję o kandydaturze na kanclerza gremia socjaldemokratów podejmą pod koniec stycznia. Jednak w czołówce partyjnej od dłuższego czasu mówi się o tym, że decyzja ta zostanie podjęta już wcześniej.
Wyjaśnienie tej kwestii zależy przede wszystkim od decyzji samego przewodniczącego Gabriela. Jeżeli skorzysta on z przysługującego mu prawa i zdecyduje się kandydować, nikt nie będzie go od tej decyzji odwodził, zaznaczono w kręgach SPD.
dpa, afp / Małgorzata Matzke