Wiceszef MSZ: Niemcy wstrzymały zasady Schengen
14 września 2024Planowane przez Niemcy od najbliższego poniedziałku (16.09.2024) kontrole graniczne będą miały negatywne skutki dla Polski – ocenił sekretarz stanu w polskim MSZ Władysław Teofil Bartoszewski. „Byliśmy trochę zaskoczeni, ponieważ w żaden sposób nie uprzedzono nas o tym. Dowiedzieliśmy się dopiero wtedy, gdy niemiecka ministra spraw wewnętrznych upubliczniła tę decyzję. To niezwykły sposób postępowania z sąsiadami” – powiedział polityk PSL w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Stern”.
Bartoszewski wskazał na negatywne skutki kontroli dla polskich firm spedycyjnych, a także dla osób, które codziennie przekraczają granicę polsko-niemiecką, gdyż pracują w drugim kraju. „Niemcy zdecydowały się na wstrzymanie de facto obowiązywania zasad Schengen” – podkreślił. Sekretarz stanu zastrzegł, że nie można mówić o końcu Schengen, i zapowiedział konsultacje na szczeblu UE. „Nie można zaskakiwać sąsiadów takimi decyzjami. Wiem, że Austria też zareagowała ostro. Tak nie postępuje się z partnerami” – powiedział.
Kryzys migracyjny to wewnętrzny problem Niemiec
Bartoszewski obarczył władze w Berlinie odpowiedzialnością za kryzys migracyjny. Polska nie jest celem nielegalnych imigrantów, ponieważ „w przeciwieństwie do Niemiec nie powiedzieliśmy jak Angela Merkel w 2015 roku: „Serdecznie witamy. Wszyscy imigranci mogą (do nas) przyjechać”.
Jak dodał, wielu Niemców jest niezadowolonych z polityki migracyjnej, a dowodem na to są wyniki niedawnych wyborów lokalnych (w Turyngii i Saksonii-red.). Bartoszewski zapewnił, że Polska skutecznie strzeże swojej granicy wschodniej. Rząd zredukował liczbę nielegalnych przekroczeń o 90 proc. Problemy, których ilustracją był terrorystyczny zamach w Solingen, gdzie imigrant z Syrii zasztyletował trzy osoby, są „wewnętrznym problemem Niemiec” – uważa polski wiceminister. Jego zdaniem chodzi o osoby, które od dawna mieszkają w Niemczech.
Spory w niemieckiej koalicji utrudniają relacje z Polską
Poproszony o ocenę relacji polsko-niemieckich, Bartoszewski powiedział, że są one obecnie wyraźnie lepsze niż w minionych ośmiu latach. Negatywny wpływ na ich jakość mają jego zdaniem obecnie „wewnętrzne spory w koalicji rządowej” kanclerza Olafa Scholza.
Odnosząc się do niemieckich zarzutów dotyczących roli Polski w ataku na gazociąg Nord Stream i rzekomego wsparcia dla ukraińskich sprawców zamachu, wiceszef MSZ podkreślił, że nie istnieją żadne dowody na polską pomoc w tej operacji. Bartoszewski przypomniał w tym kontekście wypowiedź premiera Donalda Tuska, że „zamiast skarżyć się na zniszczenie gazociągu, Niemcy powinni zastanowić się, dlaczego został on w ogóle zbudowany”.