Kobiety w NPD
7 czerwca 2011Kobiety chcą współdecydować. Kierownictwo NPD, legalnej "Narodowodemokratycznej Partii Niemiec" zwietrzyło szansę pozyskania kobiet jako przynęty - podkreślają w pracy badawczej dziennikarze: Andrea Röpke i Andreas Speit. Kobiety wykorzystuje się jako nośniki sympatii, by zdobyć większą akceptację dla ruchu skrajnie prawicowego. Matka kilkorga dzieci szybciej podbije serca, niż młody wytatuowany mężczyzna, skandujący hasła "Cudzoziemcy won stąd!" - twierdzi Andreas Speit. "Wielu ludzi myśli, że jeśli w NPD są też kobiety, to znaczy, że nie jest tam aż tak źle".
O skuteczności tej strategii świadczy wynik wyborów do parlamentu kraju związkowego Saksonii Anhalckiej w 2011 roku. Kobiety z NPD uzyskały w swych okręgach wyborczych bardzo dobre wyniki.
Gdzie ich nie ma
W swej pracy Andreas Speit i Andrea Röpke skupiają uwagę na różnych ugrupowaniach skrajnie prawicowych. To środowisko jest bowiem bardzo heterogenne. Ma nie tylko skrajnie prawicową organizację kobiet, lecz także wiele innych ugrupowań, np. należący do NPD "Ring Nationaler Frauen" (Koło Narodowych Kobiet), "Autonome Nationalisten" czy "Freie Kameradschaften" (tak określają się grupy, które nie mają żadnej ustawowo zdefiniowanej organizacji, jak partia polityczna lub stowarzyszenie zarejestrowane, przyp. red.). Skrajna prawica zrzesza się też w różnych "ludowych" grupach.
Jak za dawnych czasów
Niektórych nie można na pierwszy rzut oka rozpoznać jako grup skrajnie prawicowcych. Wręcz przeciwnie, bo wyglądem zewnętrznym przypominają raczej członków grup "ekologicznych": kobiety noszą długie, zwiewne szaty własnej produkcji albo stroje ludowe a la "Dirndl" i całymi rodzinami żyją w osadach wiejskich. W domach panuje pruski porządek, w wychowaniu dzieci kładą nacisk na surowość i dyscyplinę oraz pielęgnują staroniemieckie tradycje. Ludzie ci odrzucają słownictwo obcojęzyczne. Dla nich "T-shirt" to "T-Hemd", a internet to "Weltnetz" (światowa sieć). Natomiast pizza jest tortem z jarzyn, czyli "Gemüsetorte".
Mimo że to wszystko brzmi śmiesznie i trąci myszką, autorzy ostrzegają przed bagatelizowaniem tych ugrupowań. Chcą, by ich praca przyczyniła się do "wyostrzenia spojrzenia na te grupy".
Z narybkiem nie ma problemu
Z obserwacji Andrei Röpke i Andreasa Speita wynika, że kobiety w NPD oddziałują stabilizująco na swe środowisko. Są bardzo zaangażowane i mają ogromny wpływ na wychowanie dzieci i młodzieży; nie tylko w łonie ruchu skrajnie prawicowego, lecz także poza jego granicami.
Skrajnie prawicowe kobiety chętnie pracują w sferze socjalnej i działają w przedszkolach. Dzięki temu pomagają rekrutować młody narybek. Andreas Speit przyznaje, że to środowisko nie narzeka dziś na brak młodych.
Z książki "Mädelsache" wynika, że kobiety skrajnie prawicowe były dotąd niedoceniane. Akurat w warstwie średniej znajdują większą aprobatę niż mężczyźni. Mimo iż czasem ma się wrażenie, że mają poglądy umiarkowane, należą do organizacji reprezentujących pozycje antydemokratyczne i rasistowskie.
Heide Soltau / Iwona D. Metzner
Red. odp.: Monika Skarżyńska