1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Większość korzysta z WhatsAppa mimo kontroli danych

19 czerwca 2021

Komunikator WhatsApp nie cieszy się obecnie najlepszą reputacją. Krytyka pochodzi przede wszystkim od zwolenników ochrony danych. Zwykli użytkownicy, z drugiej strony, wzruszają ramionami.

https://p.dw.com/p/3vDYW
WhatsApp Updates I Terms and Privacy Policy
Zdjęcie: Andre M. Chang/ZUMA Wire/picture-alliance

Trwające od miesięcy kontrowersje wokół nowych zasad prywatności WhatsApp wydają się mieć niewielkie konsekwencje dla usługi czatu Facebooka w Niemczech. W sondażu przeprowadzonym na zlecenie agencji DPA 79 procent respondentów stwierdziło, że korzysta z aplikacji na swoim smartfonie. Jak wynika z badania, już spora połowa użytkowników WhatsAppa  (52 proc.) zaakceptowała nowe przepisy, które weszły w życie w połowie maja.

Jednocześnie 13 procent z nich zapowiedziało, że planuje usunięcie aplikacji. Około połowa z nich już wcześniej miała obawy związane z ochroną danych, podczas gdy pięć procent badanych zaczęło mieć wątpliwości dopiero w trakcie debaty na temat nowych regulacji. Dwa procent chce odejść, ponieważ wiele z ich kontaktów również usunęło WhatsApp.

Połowa nie ma dobrego zdania

Czy po tych deklaracjach faktycznie dochodzi do trwałego pożegnania z WhatsAppem, to już jednak inna kwestia. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy tylko trzy procent respondentów usunęło aplikację ze swojego smartfona. Z kolei osiem procent stwierdziło, że już raz usunęło WhatsApp – ale potem wróciło, ponieważ zbyt wiele ich kontaktów było dostępnych za pośrednictwem tej usługi.

Jednocześnie prawie połowa użytkowników WhatsApp nie ma dobrego zdania na temat ochrony danych. Co trzecia osoba ma obawy – ale pozostaje, bo tam można dotrzeć do swoich kontaktów. Kolejne 14 procent również ma wątpliwości, ale nie zna dobrej alternatywy. Brak obaw o ochronę danych ma 28 procent.

Drogi zakup, zero zysków

WhatsApp ma ponad dwa miliardy użytkowników, ale w ostatnich miesiącach spotkał się z krytyką po ogłoszeniu nowych zasad użytkowania. Powodem była aktualizacja, za pomocą której WhatsApp  chciał udostępnić więcej danych swojej firmie macierzystej Facebook. WhatsApp odrzucił to jako nieporozumienie - i ostatecznie zrezygnował z planów ograniczenia zakresu funkcji dla użytkowników, którzy nie zgadzają się na zasady.

Dla Facebooka zmiany są pierwszą próbą zarobienia na tej aplikacji. Największa na świecie sieć społecznościowa przejęła komunikator w 2014 roku za około 22 miliardy dolarów. Dzięki temu zakupowi Facebook zabrał z rynku potencjalnego konkurenta, ale serwis jak na razie praktycznie nie przyczynił się do zysków koncernu. Dyskusje na temat ewentualnego odpływu klientów są czymś, na co firma nie może sobie w tej chwili pozwolić.

Signal najpopularniejszą alternatywą

Według badania, najpopularniejszą alternatywą WhatsApp jest Signal (27 proc. respondentów). Technologia tej aplikacji do tzw. szyfrowania end-to-end jest wykorzystywana także przez WhatsApp. Przy pełnym szyfrowaniu, treść komunikacji jest widoczna jedynie  dla uczestników w postaci zwykłego tekstu, ale nie dla operatorów platformy. Signal jest obecnie wspierany finansowo przez współzałożyciela WhatsApp Briana Actona, który opuścił koncern Facebook.

Na równi z Signalem osoby, które deklarowały opuszczenie Whatsappa, ceniły Telegram. Na stworzoną przez Pawła Durowa aplikację VKontakte, rosyjski klon Facebooka - chce przejść 26 proc. Serwis Threema znajduje uznanie w oczach 16 procent, a 13 procent chce przejść do stworzonego przez Facebooka komunikatora Messenger. 15 procent zamierza przejść na klasyczne SMS-y. W reprezentatywnym badaniu online, ośrodek badania opinii Yougov Germany przepytał 2029 osób w połowie czerwca.

(dpa/sier)