Woidke w „FAZ“: Niemiecko-polski cud normalności
30 kwietnia 2019W autorskim materiale opublikowanym we wtorkowym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Woidke wspomina entuzjazm panujący 1 maja 2004 roku wśród Polaków i Niemców świętujących wejście Polski do Unii Europejskiej na moście łączącym Frankfurt nad Odrą ze Słubicami.
„Niektórzy byli sceptyczni, ale dziś członkostwo Polski w UE jest czymś zupełnie normalnym i przez nikogo nie podważanym” – pisze polityk SPD sprawujący funkcję koordynatora rządu RFN do spraw niemiecko-polskiej współpracy społecznej i przygranicznej.
Woidke wspomina, że w czasie, gdy w Polsce powstawała „Solidarność”, służył w enerdowskiej armii, a jego oddział rozlokowany był nad Nysą, niedaleko granicy z Polską. Jak pisze, obawiał się, choć nie mógł sobie tego wyobrazić, że niemieccy żołnierze znów, jak w 1939 roku, wejdą do Polski.
Przeżycia z tych czasów sprawiły, że polscy sąsiedzi „stali mi się szczególnie bliscy” – tłumaczy niemiecki socjaldemokrata. Jak podkreśla, bardzo ucieszył się, gdy w 2004 roku Polska i inne kraje z Europy Środkowo-Wschodniej wreszcie weszły do UE.
Spór o praworządność
W artykule dla „FAZ” Woidke nie unika trudnych tematów. „Pomiędzy rządem w Warszawie a instytucjami europejskimi istnieją dziś w kwestii praworządności poważne różnice zdań” – podkreśla premier Brandenburgii. „Niemcy wspierają Komisję Europejską, opowiadają się jednak równocześnie za kontynuowaniem konstruktywnego dialogu z Polską” – pisze Woidke. Jego zdaniem należy zrobić wszystko, by „uniknięć pęknięcia w UE”.
W jego ocenie relacje polsko-niemieckie, abstrahując od wielkich politycznym tematów, rozwijają się pozytywnie. Wśród przykładów wymienił współpracę między niemieckimi landami a polskimi województwami, rozmowy dotyczące rozbudowy infrastruktury kolejowej, wymianę młodzieży, a także kooperację straży pożarnych, sportowców i ekologów.
Regionalna współpraca na medal
Za pozytywne zjawisko uznał też rosnącą liczbę polskich rodzin osiedlających się po niemieckiej stronie Odry. Północna Brandenburgia, której groziło wyludnienie, rozkwita dzięki przybyszom z Polski – podkreśla Woidke.
„1 września obchodzimy 80. rocznicę perfidnego niemieckiego ataku na Polskę. Nie wolno zapomnieć, jakich okrucieństw dopuścili się Niemcy. Biorąc pod uwagę niemiecko-polską przeszłość, osiągnięty stan (współpracy) wzdłuż Odry i Nysy należy uznać za cud normalności” – pisze Woidke.
Jak zaznacza, pojednanie, porozumienie i przyjaźń będą tym lepiej funkcjonować, im więcej praktycznych problemów uda się nam wspólnie rozwiązać. „Demokracja oparta na wolności i liberalne społeczeństwo wymagają stałego wsparcia, szczególnie ze strony Polaków i Niemców” – podkreśla na zakończenie Woidke.