Wszystkie oczy skierowane na Ateny
15 czerwca 2012Daleko od Aten, bo w Meksyku, Grecja i europejski kryzys finansowy zajmują pierwszych uczestników szczytu G-20, którzy śledzą przebieg wyborów w Grecji i dyskutują możliwe scenariusze.
Angela Merkel niezmiennie stawia na umocnienie UE. Uważa, że to jeden ze sposobów uporania się z kryzysem. Nie interesuje jej strach państw narodowych przed przekazaniem Brukseli niektórych kompetencji. Niemiecka kanclerz oczekuje, że wszyscy będą przestrzegać kryteriów stabilizacji. Również od Greków wymaga realizacji uzgodnionych postanowień.
Grecka wiara w cuda
Szef greckiej skrajnie lewicowej partii Syriza, Alexis Tsipras, tryskał pewnością siebie, gdy powiedział w niedzielę (17.06), w czasie głosowania w jednym z lokali wyborczych w Atenach: "Pokonaliśmy strach. Dziś otwieramy drogę do nadziei; do lepszego jutra. Nasz naród jest jednomyślny, pełen godności i dumy". Partię Tsiprasa, jeśli zawierzyć sondażom przedwyborczym jest faworytem w tych wyborach.
Również szef partii konserwatywnej Nowa Demokracja wierzy w zwycięstwo. "Dziś przemawiają Grecy, jutro zacznie się nowa era dla naszego kraju" - Antonis Samaras oświadczył w niedzielę w lokalu wyborczym na południu Grecji, gdy jako pierwszy czołowy polityk wrzucał kartkę do urny wyborczej.
Kto nadaje ton?
W kampanii wyborczej greckie partie polityczne obarczyły całą winą za katastrofalną sytuację gospodarczą w Grecji, drastyczny program oszczędnościowy, narzucony Grekom przez UE, Europejski Bank Centralny (EBC) i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
Konserwatywna Nowa Demokracja chce renegocjować pakiet ratunkowy, natomiast skrajnie lewicowa Syriza myśli nawet o unieważnieniu pakietów, ale jednocześnie o pozostaniu Grecji w strefie euro. Według sondaży obie partie uzyskają w wyborach podobną ilość głosów.
Co by było, gdyby?
Realizacja planów skrajnej lewicy mogłyby koniec końców doprowadzić do opuszczenia przez Grecję eurostrefy. Taki krok związany byłby z nieprzewidywalnym ryzykiem politycznym i gospodarczym. Gdyby ten scenariusz miał się sprawdzić, nie tylko Europa, lecz również USA i Azja musiałyby się liczyć z falą szokową dla gospodarki. Dlatego należy oczekiwać, że czołowi politycy strefy euro i przedstawiciele Banków Emisyjnych uzgodnią jeszcze w niedzielę wieczorem środki zapobiegawcze, przy pomocy których można by zapewnić doraźnie zaufanie rynków.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande już w ub. sobotę (16.06) rozmawiali przez telefon o sytuacji w Grecji.
Niepewna przyszłość
Monachijski magazyn informacyjny Focus doniósł, powołując się na kręgi unijne w Brukseli, że banki greckie uzależniają od wyniku wyborów, czy będą w przyszłym tygodniu zamknięte, czy też nie. Obawiają się bowiem szturmu obywateli na banki w celu wypłacenia oszczędności, co mogłoby też wywołać panikę w innych krajach nękanych kryzysem.
W Grecji do wyborów wezwano prawie 9,7 mln mieszkańców. Przed sześcioma tygodniami, żadna partia nie uzyskała w wyborach wystarczającej ilości głosów do utworzenia rządu. Rokowania koalicyjne zakończyły się fiaskiem.
Lokale wyborcze w Grecji zostaną zamknięte o godzinie 18,00, po czym należy się spodziewać pierwszych prognoz i wyników wstępnych.
dpa, afp, dapd, DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Barbara Coellen