Włochy chcą konfiskaty statku „Lifeline” z 224 migrantami
22 czerwca 2018Po zeszłotygodniowej odysei statku ratunkowego „Aquarius” zapowiada się powtórka scenariusza. „Lifeline”, statek niemieckiej organizacji pozarządowej „Mission Lifeline” uratował w czwartek (21.06.2018) na Morzu Śródziemnym 224 uchodźców. Tymczasem minister spraw wewnętrznych i wicepremier Włoch Matteo Salvini odmawia załodze statku płynącego pod holenderską banderą prawa wpłynięcia do włoskiego portu. Statek znajduje się obecnie na maltańskich wodach terytorialnych i jak podał w piątek na facebooku szef włoskiego MSW, to właśnie Malta powinna otworzyć „Lifeline” któryś ze swoich portów. Jednocześnie wskazał, że statek należałoby skonfiskować oraz zatrzymać jego załogę.
Łamanie międzynarodowego prawa
Wokół niemieckiego statku rozgorzała tymczasem burzliwa debata. Niemiecka organizacja humanitarna „Mission Lifeline” przyznała się, że niemiecki statek ratunkowy płynie pod holenderską banderą. Informację tę zdementował natychmiast holederski rząd w Den Haag. Jak oświadczył agencji prasowej DPA rzecznik ministerstwa sprawiedliwości, statek „Lifeline” podobnie jak „Seefuchs” innej niemieckiej organizacji pomocowej „Sea-Eye”, nie są ujęte w holenderskim registrze statków. – Dlatego nie jesteśmy upoważnieni do wydawania statkowi jakichkolwiek wskazówek – dodał.
Zdaniem włoskiego ministra transportu Danielo Toninelli organizacja „Mission Lifeline” biorąc na pokład 224 migrantów u wybrzeży Libii dopuściła się złamania prawa międzynarodowego. "Lifeline" odpiera zarzuty tłumacząc, że do akcji ratunkowej doszło na wodach międzynarodowych. „Mission Lifeline” obawia się, że jej statek ratunkowy podzieli los „Aquariusa”. Statkowi z 600 uchodźcami na pokładzie odmówiły pomocy nie tylko Włochy, lecz także Malta. Dopiero po jakimś czasie schronienia załodze i pasażerom udzieliła w ubiegłą niedzielę Hiszpania, gdzie statek zawinął do portu w Walencji.
(dpa/afp/ jar)