1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Wymaga odpowiedzi”. Niemiecka prasa o śmierci lidera Hamasu

Monika Margraf opracowanie
1 sierpnia 2024

Niemiecka prasa komentuje zabicie lidera Hamasu, Ismaila Haniji. Starania mediacyjne Kataru, Egiptu i USA staną się teraz prawdopodobnie trudniejsze – czytamy.

https://p.dw.com/p/4iyoH
Ismail Hanija
Ismail HanijaZdjęcie: Iran's Presidency/WANA/REUTERS

W nocy we wtorek, 30 lipca, wojska izraelskie zabiły w Teheranie Ismaila Haniję, jednego z politycznych liderów Hamasu. W tym samym czasie w izraelskim ataku odwetowym na Bejrut zginął jeden z liderów Hezbollahu. Niemieckie gazety oceniają znaczenie tych wydarzeń dla konfliktu na Bliskim Wchodzie. 

„Nie będą w stanie uniknąć reakcji”

„Przywódcy irańscy raczej nie będą w stanie uniknąć konieczności mocnej reakcji na zabójstwo Ismaila Haniji. Za duże jest upokorzenie, jakiego reżim ten miał doznać ze strony Izraela. Z perspektywy Iranu słabą reakcję można by uznać za zachętę wobec Izraela, by wziął na cel samo irańskie przywództwo” – ocenia „Franfurter Allgemeine Zeitung”. „Nadal aktualne jest to, że Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei nie może mieć interesu w niekontrolowanej eskalacji konfliktu. Izrael, zwłaszcza w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, ma nad jego krajem znaczną przewagę militarną. Chamenei musi balansować, demonstrując siłę i nie tracąc kontroli. Zaangażować się mogą Stany Zjednoczone, które już w przeszłości za kulisami utrzymywały Iran w ryzach” – czytamy.

„Z punktu widzenia mułłów wymaga to odpowiedzi”

„Przywódca Hamasu Ismail Hanija, jeden z głównych architektów masakry 7 października (2023 roku) z 1200 zamordowanymi Żydami, zasługiwał na śmierć. Przez jego likwidację i likwidację dowódcy Hezbollahu Izrael pokazał jednocześnie przekonującą reakcję na rzeź, której w druzyjskiej wiosce dokonała ostatnio sterowana przez Iran bojówka” – przypomina „Münchner Merkur”.

Gazeta zwraca uwagę na ostre reakcje innych reżimów na śmierć lidera Hamasu: „Wściekłe reakcje Pekinu pokazują, jak bardzo poruszyło to obrońców irańskiego reżimu. Przez śmierć Haniji Iran nie tylko stracił ważnego sojusznika, ale został zawstydzony w wyniku zamachu w centrum własnej stolicy. A to z punktu widzenia mułłów wymaga odpowiedzi”. „W Teheranie jednak wiedzą też, że ma co polegać na wojennych gwarancjach swojego kumpla Erdogana. Atak na Izrael, potęgę nukleraną, który skutkowałby przystąpieniem do wojny Stanów Zjednoczonych, byłby dla islamskiej teokracji jest wysoce ryzykowny” – ocenia dziennik z Monachium.

„Sytuacja stała się jeszcze groźniejsza”

„Dla osiągnięcia tak potrzebnego mu sukcesu Netanjahu zdecydował się na wysokie ryzyko. Wprawdzie z uwagui na coraz groźniejszą sytuację może pozostać na stanowisku nieco dłużej. A jednak przez zabójstwo Haniji wywołał na Bliskim Wschodzie wzburzenie. Sytuacja stała się jeszcze groźniejsza” – ocenia „Rhein-Zeitung” z Koblencji.

„Do tego szef dyplomacji Hamasu, który żył w Katarze w luksusie, uważany był za przedstawiciela realpolityki. W negocjacjach w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników miał odgrywać kluczową rolę. Starania mediacyjne Kataru, Egiptu i USA na skutek jego śmierci staną się prawdopodobnie trudniejsze” – czytamy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>