Zakazać AfD? Pełnomocnik rządu Niemiec ostrzega
3 stycznia 2024Pełnomocnik rządu Niemiec ds. wschodnich landów Carsten Schneider ostrzega przez próbami zakazania działalności prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD). W rozmowie z gazetą „Sueddeutsche Zeitung” (3.1.24) Schneider ocenił, że zakaz działalności ugrupowania jest bardzo trudny do wprowadzania, a prawne szanse powodzenia niewielkie.
Zwrócił też uwagę na polityczny wymiar takiej decyzji. „Gdy zabronimy partii, która nam nie pasuje, ale ma stabilną przewagę w sondażach, to prowadzi to do jeszcze większej solidarności z nią” - powiedział gazecie. „I to nawet ze strony osób, które wcale nie są sympatykami ani wyborcami AfD. Straty uboczne byłyby bardzo wysokie”.
Wysoko w sondażach
Według ostatnich sondaży AfD może liczyć na poparcie na poziomie 20 procent, co daje tej partii drugie miejsce – za chadecką CDU/CSU, ale przed wszystkimi partiami tworzącymi obecny rząd, czyli SPD, Zielonymi i FDP.
We wschodnioniemieckich landach Saksonia, Turyngia i Brandenburgia, gdzie we wrześniu odbędą się wybory do lokalnych parlamentów, AfD jest nawet na prowadzeniu, i to wyraźnie. Jednoczesnie w Saksonii, Turyngii oraz Saksonii-Anhalcie partia klasyfikowana jest przez kontrwywiad jako prawicowo-ekstremistyczna.
Odwrotny skutek
Opowiadając się przeciwko próbom zakazania działalności AfD Carsten Schneider występuje przeciwko szefowej własnej partii SPD. Jej przewodnicząca Saskia Esken powiedziała niedawno, że nie wyklucza takiego postępowania.
„Taki zakaz działalności partii obwarowany jest, i słusznie, wysokimi przeszkodami. Ale jestem przekonana, że cały czas powinniśmy tego próbować” - powiedziała Esken w rozmowie z agencją prasową DPA. Jak dodała, ważne jest, aby mówić o zakazie dla AfD, aby w ten sposób „wstrząsnąć” wyborcami tej partii.
Zdaniem Schneidera celem powinno być jednak merytoryczne kontrowanie AfD i uświadamianie wyborcom, jakie byłyby konsekwencje tego, czego domaga się ta partia. Schneider mówił, że AfD sprzeciwiała się choćby płacy minimalnej i chce likwidacji podatku od spadku, a więc jest chce mniejszej solidarności społecznej.
Jak ocenił, w polityce socjalnej partia prezentuje poglądy jak z lat 50., co musi być koszmarem dla kobiet na wschodzie Niemiec.
(DPA/szym)