Spór o Ukrainę. Scholz usłyszał, że hamuje pomoc
14 grudnia 2022Kanclerz Olaf Scholz zagroził Rosji kolejnymi unijnymi sankcjami. – Będziemy utrzymywać i zaostrzać sankcje wobec Rosji tak długo, jak Putin będzie kontynuował swoją brutalną, agresywną wojnę – powiedział Scholz w Bundestagu. Oprócz nasilania presji na Rosję zapowiedział też dalsze wsparcie dla Ukrainy.
Skomentował postawę Węgier, które tymczasowo zablokowały wypłatę 18 mld euro pożyczki dla Ukrainy z powodu swojego sporu o praworządność z Komisją Europejską: – Jeśli ktokolwiek wierzy, że może rozgrywać podstawowe wartości UE, do których zobowiązały się wszystkie państwa członkowskie, przeciwko zdolności Unii do działania w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa, poniesie porażkę.
Niejasne stanowisko Scholza
Scholz po raz kolejny potępił Rosję za metodyczne niszczenie ukraińskiej infrastruktury i gnębienie ludności: – To nikczemny sposób prowadzenia wojny.
Scholz liczy, że do Moskwy dotarło, jak bardzo izolowany jest Władimir Putin z powodu „swojej ogromnej manii supermocarstwa”. Pokazało to już spotkanie G20 w Indonezji.
Oświadczenie Scholza było w kwestii Rosji bardzo zdecydowane w porównaniu z jego wystąpieniem dzień wcześniej. We wtorek, 13 grudnia, kanclerz co prawda wezwał niemiecki biznes do kontynuowania sankcji wobec Rosji, ale jednocześnie podtrzymał perspektywę współpracy z tym krajem po zakończeniu wojny w Ukrainie.
Merz: To przez Pana Ukraina nie dostaje czołgów
Do niejasności w polityce rządu odniosła się w debacie w Bundestagu opozycja. Jej lider Friedrich Merz wytknął szefowi rządu błędy ws. Ukrainy i ws. relacji z partnerami z Zachodu. Merz ponownie zażądał od rządu dostarczenia Ukrainie czołgów i transporterów opancerzonych. – Im więcej pomożemy, tym szybciej skończy się ta wojna – powiedział lider CDU.
Zwrócił się też bezpośrednio do kanclerza: – Prawie 10 miesięcy po rozpoczęciu tej wojny nadal ukrywa się Pan za partnerami z NATO, którzy rzekomo też nie chcą ich dostarczyć. Teraz wiemy, że to nieprawda. To, że Ukraina nie otrzymuje tej pomocy, zależy przede wszystkim od Pana.
Unikanie niewygodnych pytań
Szef frakcji CDU zarzucił też kanclerzowi, że pozwolił na pogorszenie relacji wewnątrz UE. Zwłaszcza tych z Francją, które są, jak mówił Merz, „fundamentem europejskiego domu”. – Nie można nie zauważać, że doświadczamy głębokiego zakłócenia w stosunkach francusko-niemieckich – powiedział i przestrzegł, że widzą to zwłaszcza obserwatorzy z Paryża.
Merz wytknął również kanclerzowi unikanie trudnych kwestii: deklaracji ws. nowej umowy handlowej z USA oraz ws. sytuacji w Iranie. – To uderzające, że brakuje bardzo ważnych wątków i że celowo unika Pan pytań w sprawach, które są w Państwa rządzie sporne – zauważył.
(DPA, Reuters/mar)