Znany niemiecki trener broni Podolskiego
8 września 2010Trener Daum widzi Niemców w gronie faworytów na Euro 2012, obok Hiszpanów i Holendrów, a więc finałowej dwójki z RPA. „Zwłaszcza w kwestii restrukturyzacji, a głównie integracji młodych graczy w zespole, jesteśmy znacznie lepsi niż inne zespoły”, powiedział Daum. Niemiecka drużyna nie jest wprawdzie tak zgrana, jak Hiszpanie, "ale ciągle się uczy. A w graczach takich jak Müller czy Özil tkwi ogromny potencjał”, komentuje Daum.
Trener stawia jednak nie tylko na młody narybek, ale i na sprawdzonych zawodników jak Michael Ballack czy Lukas Podolski, których niektórzy woleliby widzieć nie na boisku, ale na ławce rezerwowych. Na mistrza Niemiec Daum typuje tę „drużynę, która znokautuje Bayern”, może SV z Hamburga.
Ballack i Podolski na boisko!
„Oczywiście Michael musi najpierw wrócić do formy, ale potem bez żadnego „ale” powinien znaleźć się w reprezentacji narodowej”. Daum przyznał, że spory o miejsce kapitana niemieckiej drużyny śledził „ze zdumieniem i niedowierzaniem”. Decyzja należy do trenera narodowej reprezentacji, ale oczywiste jest, że „ostatecznie decydują tylko osiągnięcia” indywidualnych graczy, skomentował.
Trener kibicuje swojemu byłemu klubowi FC Kolonia: „Mówienie o falstarcie po zaledwie dwóch meczach to fałszywy alarm. Kolonia uplasuje się ostatecznie na środkowym polu”, wyrokuje Daum. I broni stanowczo Lukasa Podolskiego: „Dyskusja o Podolskim jest niesprawiedliwa. Nie można obwiniać go odpowiedzialnością za wszystko, co się źle dzieje w Kolonii”. Piłka to gra zespołowa.
Piłkarski poker
Decyzję Özila i Khediry, dwóch czołowych zawodników reprezentacji Niemiec, o przejściu do klubu Real Madryt Daum ocenia pozytywnie jako „ważne doświadczenie w ich piłkarskim życiu”. Ma jednak wątpliwości, czy Özil utrzyma swoją pozycję, gdy kontuzjowany Kaka wróci do formy i na boisko. Możliwe jednak, że koledzy Özila i Khediry spróbują pójść w ich ślady i poszukać piłkarskiego szczęścia za granicą.
Nowe talenty
W Bundeslidze pojawiają się nowe talenty, co dla Dauma jest oznaką jej rosnącej atrakcyjności. Wysiłki nowych prominentnych graczy, Raula w Schalke i Jana Huntelaara w Klaasie, trener będzie śledził ze szczególnym zainteresowaniem. „Raul jest bardzo ambitny, bo nie ugiął się pod żądzą pieniądza w Ameryce czy w Dubaju. Ale Hunterlaar nie wykazał się, ani w Madrycie, ani w Mediolanie. Ciekawy jestem, jak się ten gracz rozwinie”, zastanawia się Daum.
Rezygnację trenera FC Bayern - Luisa van Galla - z kupna spektakularnych zawodników Daum komentuje ze zrozumieniem: „W ubiegłym sezonie drużyna ta odnosiła sensacyjne sukcesy. A jej młodzi gracze są dobrzy i coraz lepsi”. Bayern Monachium jest faworytem Dauma przynajmniej do półfinału. Co do możliwości Werder Bremy i Schalke trener jest bardziej sceptyczny. Oba te kluby, podobnie jak Bayern Monachium, wejdą niebawem do Ligi Mistrzów. „Trudno powiedzieć, czy klub z Bremy, a zwłaszcza Schalke udźwigną to podwójne obciążenie”.
Tymczasem niemiecka piłka nożna musi sobie radzić bez Dauma. Przynajmniej na razie. Trener chce zrobić przerwę w Anglii: „Potrzebuję dystansu i chcę się dalej rozwijać”, mówi. Wyjazd planuje na koniec tego miesiąca.
Die Welt/Magdalena Szaniawska-Schwabe
Red. odp. Bartosz Dudek