Związek Wypędzonych dziękuje Merkel
30 sierpnia 2014Los niemieckich przymusowych wysiedleńców jest przestrogą dla całego świata przed prześladowaniem przy użyciu przemocy. "Musimy się temu sprzeciwić", powiedziała Angela Merkel podczas uroczystości z okazji tzw. "Dnia Stron Ojczystych" w Berlinie. Merkel odniosła się tym samym do masowej fali uchodźców w Syrii i Iraku. "Brutalność, na jaką są narażeni, zapiera dech", powiedziała kanclerz - "wypędzenie zawsze jest bezprawiem i nie można go niczym usprawiedliwić".
Ożywić pamięć o wypędzonych
Równocześnie Angela Merkel podkreśliła, że chciałaby, aby w Niemczech ożywić pamięć o wypędzeniu 14 milionów Niemców. Zaznaczyła, że pamięć o ich losie nie powinna się ograniczać do kręgu wypędzonych, lecz mieć szerszy społeczny wymiar. Merkel podkreśliła rolę przymusowych wysiedleńców w odbudowie Niemiec po wojnie oraz ich rolę w ożywieniu pamięci o niemieckiej kulturze w regionach na wschodzie Europy, gdzie niegdyś żyli i działali Niemcy.
Równocześnie kanclerz podkreśliła "historyczną odpowiedzialność Niemiec za rozpętanie wojny z milionami ofiar, w tym sześcioma milionami Żydów".
Medal dla Merkel, dzień pamięci dla wypędzonych
Organizacja przymusowych wysiedleńców przyznała w tym roku kanclerz Merkel specjalne wyróżnienie. Za zaangażowanie na rzecz Centrum Dokumentacji Przymusowych Wysiedleń, jakie ma powstać w Berlinie do 2016 roku pod nadzorem państwowej Fundacji Ucieczka, Wypędzenia i Pojednanie, szefowa niemieckiego rządu otrzymała przyznany po raz pierwszy "Złoty Medal Honorowy".
Przed paroma dniami Bundestag zatwierdził wniosek o ustalenie Dnia Pamięci o Wypędzeniach, o który od dawna zabiegała Erika Steinbach. Ma być on obchodzony 20 czerwca, czyli w tym samym dniu co światowy dzień uchodźcy.
Pożegnanie Steinbach
Erika Steinbach podkreśliła podczas swojego wystąpienia na uroczystości w Berlinie integrację przymusowych wysiedleńców. Dodała, że co czwarty Niemiec należy lub wywodzi się ze środowiska wypędzonych. Równocześnie Steinbach nazwała świętowanie 8 maja 1945 jako dnia wyzwolenia czymś "wprost nieprzyzwoitym" i podkreśliła, że "do prawdziwego wyzwolenia doszło dopiero 9 listopada 1989 roku". Polityk uzasadniła, że "dopiero z upadkiem muru doszło do wyzwolenia Europy wschodniej".
Szefowa Związku Wypędzonych wystąpiła na tegorocznych uroczystościach "Dnia Stron Ojczystych" po raz ostatni w tej funkcji. Następcą 71-letniej polityk CDU na tym stanowisku będzie od listopada br. Bernd Fabritius.
Róża Romaniec, Berlin