Zygmunt Krauze: Kolonia jest dla mnie szczególnym miejscem
2 grudnia 2018Kunststation St.Peter w desakralizowanym kościele w Kolonii to miejsce wyjątkowe w samym sercu miasta. W środę wieczorem odbył się tam koncert muzyki współczesnej zorganizowany przy współpracy z Instytutem Polskim w Düsseldorfie, niemiecką rozgłośnią Deutschlandfunk oraz Polskim Wydawnictwem Muzycznym. To niezwykłe wydarzenie odbyło się z okazji 80-tej rocznicy urodzin Zygmunta Krauzego – wybitnego polskiego kompozytora, pianisty i dydaktyka.
Artysta jest często zapraszany do współpracy przez zagraniczne instytucje kulturalne. Niemalże każda jego kompozycja powstała na zlecenie. Kolonia, jak podkreślił jest „dla niego miejscem szczególnym”. – Tutaj w latach 70-tych bywałem dość często nagrywając w Westdeutsche Rundfunk wiele koncertów solowych jak i z założonym przeze mnie Warsztatem Muzycznym – wspomina Zygmunt Krauze.
Dobrze pomyślany program
Podczas kolońskiego koncertu wykonano najnowszy utwór kompozytora: „Poemat Apollinaire” z recytowanym tekstem po niemiecku oraz starszą kompozycję „Quator pour la naissance”. W programie znalazł się także utwory „temA” Helmuta Lachenmanna oraz „Unseen” Marcina Stańczyka. „Unseen” powstał na specjalne zamówienie zespołu E-MEX Ensamble z Essen oraz Ministerstwa Kultury i Nauki Nadrenii Północnej-Westfalii. Menedżerka piętnastoosobowego zespołu Violetta von der Heydt przyznała, że dobór kompozycji wykonanych w środę przez E-MEX Ensamble nie był dziełem przypadku. – Obok 80-tych urodzin prof. Zygmunta Krauzego, ogromną rolę odegrał też fakt, że „Unseen” skomponowany został z tej okazji przez wychowanka Krauzego i miał tego wieczoru w Kolonii światową premierę – wyjaśnia menedżerka. Sam zespół współpracuje też z profesorem Krauzem i wziął już dwukrotnie udział w międzynarodowych warsztatach muzycznych organizowanych przez niego w Radziejowicach. – Jak zwykle w tym kraju, cokolwiek się robi, robi się dobrze – pochwalił program koncertu nestor polskiej muzyki współczesnej.
„Muzyka pełna eksperymentów”
Do występu w Kolonii zaproszona została także wrocławska śpiewaczka i kompozytorka Agata Zubel, która wykonała w „Unseen” Marcina Stańczyka partię solową. Światowej klasy kompozytor zaproponował publiczności założenie opasek na oczy i doświadczanie dźwięków bez udziału zmysłu wzroku. Rozłożył także partię muzyczną w przestrzeni. Dlatego muzycy E-MEX Ensamble nie występowali na scenie, lecz otoczyli publiczność, prowadzeni z jej środka przez dyrygenta Christopha Marię Wagnera. – Muzyka współczesna jest pełna eksperymentów. Wszędzie nie tylko w Niemczech, publiczność przychodząca na tego typu wydarzenia, to są ludzie otwarci, ciekawi, nie bojący się podjąć ryzyka. Chcą dać się zaskoczyć i w ten sposób uczestniczyć w historii muzyki – tłumaczy Agata Zubel.
Niemcy to naród muzyczny
– Bardzo jestem szczęśliwy, że mogłem tu jeszcze raz przyjechać – wyznał Zygmunt Krauze. W jego opinii „Niemcy są narodem muzycznym” i jak się tutaj przyjeżdża, czuje się nawarstwienie różnych epok i wydarzeń. „To emanuje od muzyków, od kompozytorów i ma wypływ na jakość muzykowania, na jakość tworzenia na wysokim poziomie. Wg polskiego artysty, było to i jest wzorem dla polskich twórców muzyki. – Bo jak spojrzeć na Chopina, na Szymanowskiego, Lutosławskiego to każdy z nich w jakiś sposób ustosunkowywał się do dorobku muzycznego w Niemczech, dzięki czemu powstały nowe dzieła – podkreślił profesor Zygmunt Krauze.
W myśl zasady "kompozytor musi być jednocześnie wykonawcą" Zygmunt Krauze wystąpi w lutym w Hanowerze, gdzie sam zasiądzie do pianina wykonując „Poemat Apollinaire” i recytując tekst po niemiecku.