Polskie filmy w Berline. "Najciekawsze kino w Europie"
22 kwietnia 2015Podczas polskiego tygodnia filmowego można zawsze obejrzeć klasyków polskiego kina, obrazy znanych i popularnych na świecie reżyserów jak Holland, Kieślowski, Munk i Wajda. Ale wyznacznikiem festiwalu jest jednak młode polskie kino. Jadowska, Wasilewski, wcześniej Gajewski, Jakimowski i Wojcieszek byli gośćmi w Berlinie. W tym roku przyjadą m.in. Aleksandra Gowin i Ireneusz Grzyb z filmem „Małe stłuczki“, będą polscy Berlińczycy Elwira Niewiera i Piotr Rosołowski z ich „Efektem domina“ oraz Marcin Malaszczak, już trzykrotny gość sekcji Forum na Berlinale („The Days Run…“).
Uniwersalne tematy, polskie spojrzenie
W ciągu ośmiu dni odbędzie się ponad 120 pokazów filmowych i spotkań z twórcami. Festiwal otworzy naturalnie „Ida“, zdobywca Oscara i Feliksa, Cezara, Bafty i wielu innych wyróżnień, wielki sukces światowego kina.
Ale głównym akcentem jubileuszowego tygodnia polskiego filmu będzie retrospektywa filmów pierwszej damy polskiego kina - Agnieszki Holland,której filmy były kilka razy nominowane do Oscara, np. „W ciemności“ (2012). W ramach retrospektywy pokazane będą najważniejsze filmy Holland z m.in. wyprodukowanym przez Artura Braunera „Hitlerjunge Salomon“, filmami „Tajemniczy ogród“ i „Gorączka“, trzyczęściowym filmem telewizyjnym „Gorejący krzak“ i obrazem z epoki kina moralnego niepokoju „Kobieta samotna“ (1981).
filmPOLSKA pokaże też najciekawsze produkcje ostatniego sezonu, hity jak „ Bogowie“, „Warszawa 44“, Papusza“ czy „Obywatel“, ponadto „Wałęsę“ Andrzeja Wajdy i pokazywany już w ubiegłym roku i również nominowany do Oscara 2015 dokument Anety Kopacz „Joanna“.
Seanse filmowe odbywać się będą w 10 berlińskich kinach w siedmiu sekcjach. Obok wspomnianej retrospektywy filmów Agnieszki Holland i sekcji młodego kina, organizatorzy przygotowali hommage dla zmarłych Małgorzaty Braunek i Krzysztofa Krauze, warsztat operatorski Krzysztofa Ptaka oraz cykl filmów dokumentalnych. Doroczne warsztaty filmowe prowadzone za każdym razem przez innego artystę poprowadzi tym razem reżyser niemiecki Robert Thalheim znany przede wszystkim z filmu „ Am Ende kommen Touristen“.
- Na festiwalu pokazujemy coraz więcej ciekawych filmów dotyczących tematów uniwersalnych, realizowanych jednak z typowo polskim spojrzeniem - wyjaśnia Dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie Katarzyna Wielga-Skolimowska.
"Polskie kino jest dla mnie najciekawsze w Europie"
Lubiany przez publiczność i filmowców festiwal udowodnił, że mimo szerokiej oferty kulturalnej Berlina, w tym mieście jest miejsce dla polskiego kina.
Z drugiej strony znajomość polskiej kinematografii wśród szerokiej publiczności ogranicza się jednak do znanych nazwisk - Wajda, Kieślowski, Holland.
Teraz dołączył do nich Pawlikowski. „Ida“ wykonała ogromną robotę - przetarła szlaki, zaciekawiła. Ale nawet dziennikarze i krytycy nie znają polskiej twórczości filmowej i - z wyjątkiem kilku specjalistów - pytają o rozwój kina w Polsce, o ciekawe nazwiska, nowe trendy i co właściwie warto obejrzeć.
- Polskie kino jest dla mnie obecnie najciekawsze w Europie. Faktycznie wydaje się, że istnieje coś w rodzaju nowej fali, nowy początek - świeża forma i odwaga w poszukiwaniu nowych rozwiązań, widoczna również w podejmowaniu nowych, nietypowych tematów. Nowe polskie kino ma swoistą narodową specyfikę, swoją szczególną wrażliwość, humor, ale również bezlitosne spojrzenie na dzisiejsze społeczeństwo w Polsce - twierdzi krytyk Knut Elstermann. Jego zdaniem reżyserzy tacy jak Małgorzata Szumowska czy Tomasz Wasilewski przełamują tabu i znajdują przy tym świetną formę opowiadania, zaskakujące rozwiązania wizualne, pozwalające nam zobaczyć wnętrze bohatera. - Jaka szkoda, że niemiecka publiczność prawie nie zauważa tej nowej fali. Jest to ignorancja, która dotyczy jednak również innych europejskich kultur filmowych. W aspekcie filmu Niemcy są krajem rozwijającym się a przecież - patrząc na nasz system filmowy, który ugrzązł w martwym punkcie - moglibyśmy się od Polski wiele nauczyć - zaznacza.
Jednak zachwyty krytyków nad polską kinematografią nie zmieniają faktu, że nawet nagrodzony w Berlinie Srebrnym Niedźwiedziem najnowszy film Szumowskiej „Body / Ciało“ (który będzie również pokazany w ramach filmPOLSKA) do dziś nie znalazł dystrybutora w Niemczech.
Jedna „Ida“ nie czyni wiosny. Trzeba iść za ciosem. I to robi festiwal filmPOLSKA.
Jagoda Engelbrecht