Żadnych ulg za wojnę? Droga Ukrainy do Unii Europejskiej
11 listopada 2023Ursula von der Leyen mówiła o tym dniu, że jest „historyczny”. 8 listopada Komisja Europejska, której von der Leyen przewodniczy, formalnie zaleciła Unii rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Ostateczną decyzję w tej kwestii będą musieli podjąć szefowie unijnych państw i rządów podczas swojego grudniowego spotkania na szczycie.
Sprzeciwy z Węgier i Polski
Decyzja powinna być pozytywna, chociaż niektóre kraje zasygnalizowały możliwe zastrzeżenia, twierdzą niemieccy eksperci w rozmowach z DW. Węgry ogłosiły na przykład, że będą blokować rozpoczęcie negocjacji z Ukrainą dopóty, dopóki będą naruszane prawa mniejszości węgierskiej. Zdaniem Budapesztu dzieje się tak, ponieważ ukraińska ustawa oświatowa zezwala na lekcje w językach mniejszości etnicznych tylko w ograniczonym zakresie.
Ukraina już się przygotowała na ewentualny sprzeciw Budapesztu. Według minister do spraw integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olhy Stefaniszyny Kijów przedstawił już rządowi węgierskiemu plan rozwiązania tego problemu. Szef brukselskiego biura Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa (SWP) André Härtel jest w tej kwestii optymistą i wierzy, że Węgry mogą dać jednak Ukrainie zielone światło.
Ale na tym jego pozytywne prognozy się kończą. Härtel wskazuje on szereg problemów, z którymi Ukraina będzie musiała się zmierzyć na drodze do pełnego członkostwa w Unii Europejskiej. – Mamy stosunkowo zły przykład polityki rozszerzenia z krajami Bałkanów Zachodnich i Turcją w ostatnich latach i dziesięcioleciach, ponieważ wiele z tych państw pozostaje w tak zwanej poczekalni. Mają one status kandydatów i prowadzą rozmowy akcesyjne, które jednak nie postępują – wskazuje ekspert. Härtel nie wyklucza, że może się to zdarzyć również Ukrainie, ze względu na wielkość kraju, jego sowieckie dziedzictwo, słabe instytucje i wysoki poziom korupcji.
Kolejną przeszkodę na drodze Ukrainy mogłaby postawić Polska. Polski wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział w rozmowie z Radiem Zet, że Ukraina będzie musiała zgodzić się na ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej, jeśli chce przystąpić do Unii Europejskiej.
Podczas II wojny światowej ukraińscy nacjonaliści dokonywali masakr ludności polskiej na dawnych polskich ziemiach wschodnich. Polska chciała ekshumować ich ofiary, ale rząd ukraiński kilka lat temu wstrzymał działania w tym kierunku.
Umowa stowarzyszeniowa ułatwia negocjacje
Jednak największym problemem, który może spowolnić marsz Kijowa do Unii, jest według Härtla wojna Rosji przeciwko Ukrainie. – Nie ma odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób kraj, który potrzebuje dużo środków na kampanię obronną, ma w pełni wdrożyć acquis (komplet obowiązujących aktów prawnych Wspólnot Europejskich i Unii Europejskiej – przyp.) i to w bardzo krótkim okresie kilku lat – powiedział ekspert. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel wspominał wcześniej rok 2030 jako możliwy termin akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej.
Ukraina nie powinna jednak oczekiwać, że Unia pójdzie na polityczne ustępstwa z powodu wojny, twierdzi berliński politolog Kai-Olaf Lang, kolega Härtla z SWP. Ukraina nie powinna też mieć nadziei, że europejskie kurki z pieniędzmi zostaną odkręcone już w trakcie negocjacji. Istnieje wprawdzie „pomoc przedakcesyjna”, przyznaje Lang, ale „nie szalenie hojna”. Ekspert spodziewa się trudnych negocjacji w kwestiach polityki rolnej, jednego z najważniejszych unijnych koszyków finansowych.
Do napięć może prowadzić również kwestia swobodnego przepływu towarów, jednej z czterech głównych swobód Unii Europejskiej. Jako przykład eksperci wskazują spór między Ukrainą a Polską, w którym polscy kierowcy ciężarówek blokują przejścia graniczne z Ukrainą, ponieważ obawiają się konkurencji.
Kai-Olaf Lang widzi jednak szanse szybkiego zbliżenia na obszarach, gdzie już poczyniono pierwsze kroki, na przykład w polityce energetycznej. Eksperci, z którymi rozmawiała DW, podkreślają, że Ukraina nie będzie rozpoczynać negocjacji od zera, ponieważ posiada już umowę stowarzyszeniową z Unią.
Kijowowi może również pomóc fakt, że z unijnego punktu widzenia każda pomoc w odbudowie kraju po wojnie jest również wsparciem dla przyszłego członka, uważa Anastasia Pociumban z Niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych (DGAP) w rozmowie z DW.
Główne zadanie to nadal walka z korupcją
Aby unijne państwa zaakceptowały tak zwane ramy negocjacyjne, czyli dokument techniczny, od którego faktycznie rozpoczną się rozmowy, Kijów musi jeszcze odrobić zadanie domowe: przyjąć ustawę, która umożliwi lepszą obsadę personalną Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU), i usunąć przepisy prawne, które ograniczają dziś uprawnienia Narodowej Agencji Zapobiegania Korupcji. Z kolei działalność lobbingowa musi zostać uregulowana zgodnie z europejskimi standardami, a potęga oligarchów musi zostać ograniczona.
Żeby skutecznie zwalczać korupcję, należy również zmienić kodeks postępowania karnego i kodeks karny, tak aby przypadki łapówkarstwa wśród urzędników wysokiego szczebla były rozpatrywane sprawnie i bez opóźnień proceduralnych.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>