Afera w PE. Główny podejrzany zaczął sypać
18 stycznia 2023Parlament Europejski wybrał w środę [18.1.2023] luksemburskiego socjalistę Marca Angela na jednego ze swych 14 wiceprzewodniczących na miejsce odwołanej już w grudniu Greczynki Evy Kaili.
Choć afera związana z łapówkami z Kataru i Maroka (oba kraje zaprzeczają) dotychczas dotyka tylko frakcję centrolewicy (S&D), to główne kluby postanowiły dotrzymać umowy z 2019 roku co do podziału stanowisk i miejsce po Kaili oddać Aneglowi wskazanemu przez S&D.
Belgijska policja przeprowadziła w grudniu liczne przeszukania w związku z oskarżeniami o proceder korupcyjny finansowany przez Katar i Maroko, którego celem miało być wpłynięcie na obrady Parlamentu Europejskiego poprzez przekupywanie byłych i obecnych europosłów oraz ich pomocników.
Quatargate: główni podejrzani
Obecnie w belgijskim areszcie siedzi czworo podejrzanych: Eva Kaili, Pier Antonio Panzeri (były włoski europoseł i szef organizacji pozarządowej Fight Impunity), Francesco Giorgi (partner Kaili i asystent europarlamentarny) oraz Niccolo Figa-Talamanca (międzynarodowy aktywista z organizacji No Peace without Justice). Żona i córka Panzeriego zostały aresztowane we Włoszech i czekają na ekstradycję do Belgii.
Ponadto na wniosek belgijskiej prokuratury Parlament Europejski rozpoczął w tym tygodniu proces uchylania immunitetu dwóm europosłom, czyli Belgowi Marcowi Tarabelli oraz Włochowi Andrei Cozzolino. Końcowe głosowanie jest planowane na połowę lutego.
Immunitet Kaili został automatycznie uchylony w grudniu, bo ówczesna wiceszefowa europarlamentu została – jak tłumaczył belgijski sędzia śledczy – złapana na gorącym uczynku, gdy policja znalazła torbę z 150 tys. euro w gotówce w mieszkaniu, które dzieli z Giorgim. Setki tysięcy euro śledczy znaleźli również w torbie ojca Kaili w jego pokoju hotelowym w Brukseli. Policja poinformowała o odkryciu łącznie 1,5 mln euro w torbach i walizkach w mieszkaniach oraz innych miejscach powiązanych z podejrzanymi.
Instytucja „skruchy”
Kaili i Figa-Talamanca deklarują niewinność. Ale Panzeri, który jest podejrzany o pośrednictwo w przekazywaniu łapówek między Katarem i Marokiem a ludźmi Parlamentu Europejskiego, zawarł – jak podała wczoraj belgijska prokuratura – ugodę z wymiarem sprawiedliwości. W zamian za ograniczenie odsiadki do maksymalnie jednego roku Panzeri zgodził się „ujawnić tożsamość wszystkich osób zaangażowanych w jego schemat korupcyjny oraz szczegóły płatności i ustaleń finansowych z zaangażowanymi krajami”.
To dopiero drugi w historii Belgii przypadek wykorzystania instytucji „skruchy” (wprowadzonej na wzór włoskich przepisów antymafijnych), w której ramach Panzeri – jak donoszą belgijskie media – już ujawnił śledczym, że przekazał europosłowi Tarabelli ponad 120 tys. euro w gotówce za usługi dla Kataru.
Co z wpływami Rosji
Władze Parlamentu Europejskiego początkowo apelowały, by afery Qatargate nie wykorzystywać w porachunkach międzypartyjnych, ale już w grudniu wyłamała się z tego centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL).
– Ten skandal nie jest sierotą. Nie pojawił się znikąd. Nie wydarzył się sam z siebie. Ma swoją nazwę. Ma swój adres. I jest nim [centrolewicowa] Grupa Socjalistów i Demokratów – ogłosiła EPL. Natomiast członkowie PiS podczas wczorajszej debaty europarlamentu wykorzystywali Qatargate do prób dyskredytowaniu dotychczasowych działań europarlamentu w dziedzinie praworządności.
Dominik Tarczyński wezwał w imieniu konserwatystów do uchylenia rezolucji krytykującej Polskę i przekonywał, że były oparte m.in. na raportach organizacji Panzeriego: – Nie pozwolimy, by Polska była opluwania przez łapówkarzy z Brukseli
Z kolei Francuzka Nathalie Loiseau w imieniu frakcji Odnowić Europę wzywała do zajęcia się wpływami Rosji. – Rosja znajdowała posłuch na skrajnych skrzydłach tej izby. Będziemy kontynuować wysiłki, by sprawdzić, czy niektórzy bronią Rosji z przekonania czy też po prostu zapełniają swoje konta bankowe – zapowiedziała wczoraj Loiseau.
Plan Metsoli
Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, zaproponowała w zeszłym tygodniu 14-punktowy plan reform, które maiłby na przyszłość utrudniać korupcję wedle wzorców ujawnionych w Qatargate. Byli europosłowie musieliby odczekać do dwóch lat, zanim zyskaliby prawo pracy lobbingowej w europarlamencie, nie mieliby już stałego dostępu do pomieszczeń Parlamentu Europejskiego, lecz prowadzono by ewidencja ich wejść i spotkań.
Elementem planu Metsoli jest też obowiązkowe ujawnianie faktu spotkań europosłów, a także asystentów oraz wyrywkowe kontrole grup w rejestrze w celu zapewnienia zgodności z przepisami. Podobne zasady rejestru spotkań dotyczą już obecnie komisarzy UE oraz ich bliskich współpracowników. Ponadto wpis do „rejestru przejrzystości” będzie warunkiem wejścia do Parlamentu Europejskiego wobec „wszystkich lobbystów, organizacji pozarządowych i przedstawicieli interesów”, czyli także krajów spoza Unii.
– Te propozycje to duży krok we właściwym kierunku. Zawierają kilka długo oczekiwanych reform. Ale są też poważne niedociągnięcia. Parlament Europejski nadal polega całkowicie na samodzielnym egzekwowaniu przepisów. Wiemy, że to nie działa. Potrzebujemy niezależnego, zewnętrznego nadzoru – komentował w zeszłym tygodniu Michiel van Hulten, dyrektor Transparency International EU. Zaostrzenia planu Metsoli domagają się teraz m.in. władze frakcji centrolewicy. Decyzje powinny zapaść w przyszłym miesiącu.
Wizerunek Kataru
Skandal Qatargate wybuchł, gdy Katar był gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej, co miało być zwieńczeniem działań władz tego kraju na rzecz poprawy reputacji po krytyce dotyczącej m.in. traktowania imigranckich pracowników.
Europarlament ma niewielką rolę w polityce zagranicznej. Ale choć jego rezolucje o prawach człowieka nie są wiążące, to bywają przedmiotem dyplomatycznych zabiegów krajów spoza Unii, które są ich tematem.
Europosłowie odgrywają rolę w decyzjach o uchyleniu obowiązku wizowego, ale w przypadku Katarczyków przyspieszenie unijnych prac w tym kierunku przypisywano raczej partnerstwu gazowemu (LNG) z Katarem po wybuchu wojny w Ukrainie.
Tomasz Bielecki, Bruksela