Prasa o aferze korupcyjnej w PE: w najgorszym momencie
12 grudnia 2022„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zastanawia się, dlaczego Katar miałby przekupić wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, „która poza Grecją jest mało znana i która nie jest kojarzona z brukselskim centrum władzy”? Według dziennika „dla emiratu znad Zatoki Perskiej Parlament Europejski zdaje się mieć większe znaczenie niż dla samych mieszkańców UE, których reprezentuje”. Dziennik radzi, by w tej sytuacji większość europosłów przekuła swoje oburzenie w energię, aby już teraz zlikwidować lukę w systemie przejrzystości w instytucjach UE. A rejestrem służącym tej przejrzystości muszą zostać objęci także przedstawiciele grup interesu państw trzecich. Jednocześnie dziennik nie pozostawia złudzeń co do tego, że taka reforma nie zapobiegłaby prymitywnemu przypadkowi przekupstwa, jak ten właśnie ujawniony. „W ten sposób nie da się też łatwo naprawić nadszarpniętej reputacji parlamentu”- czytamy.
Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” do skandalu w Parlamencie Europejskim nie mogło dojść w gorszym momencie. „Bo przecież jego najsilniejszą bronią jest właśnie morale”. Jeszcze niedawno parlament świętował 70-lecie swego działania, jako jedynej instytucji UE, którą wybiera społeczność europejska. „Wciąż jednak nie może uchwalać własnych ustaw. A w bieżących sytuacjach kryzysowych jest często pomijany przez Komisję Europejską i państwa członkowskie UE”- przypomina dziennik z Monachium. Z tym większym przekonaniem pełni on rolę „strażnika prawdziwych europejskich wartości”. Parlament reprezentuje te wartości także w przypadku skarg spoza UE, na przykład w rezolucji potępiającej jako hańbę mundial w Katarze. „I teraz niespodzianie można domyślać się, dlaczego niektórzy socjaldemokraci w PE nie byli zbyt entuzjastycznie nastawieni do tej rezolucji”- stwierdza dziennik.
Z kolei „Handelsblatt” konstatuje:
„Parlament Europejski uważa siebie za pioniera w walce z łapówkarstwem”. Europosłowie od lat domagają się działań przeciwko autokratom we własnych szeregach, a szczególnie przeciwko premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi, oskarżanemu o podważanie rządów prawa i kumoterstwo. „Właśnie teraz, kiedy Komisja Europejska z powodu braku standardów praworządności podejmuje wreszcie działania i nie wypłaca Węgrom środków z budżetu UE i funduszu odbudowy po pandemii, Brukselą wstrząsa korupcja”- pisze dziennik z Duesseldorfu. Pozwoli to z łatwością Orbanowi przedstawić swoich krytyków jako oszustów, a on sam może najbardziej skorzystać na tej aferze. Aczkolwiek zasady przejrzystości są dziś już surowe, wciąż istnieją w kontaktach z krajami trzecimi luki, które trzeba zamknąć. „Także szybko musi zostać wdrożony wniosek o ustanowienie niezależnego unijnego organu ds. etyki”- wskazuje dziennik.
W podobnym tonie komentuje gazeta „Nürnberger Nachrichten” konstatując: „705 europosłów w Brukseli ma opinię przepłacanych i wykorzystujących aparat UE jako sklep samoobsługowy na koszt europejskich podatników. Nic bardziej mylnego. By zapobiec długoterminowym szkodom UE musi szybko zacząć działać. Europosłowie muszą zlikwidować luki prawne, które wciąż istnieją w przepisach dotyczących lobbingu na rzecz krajów trzecich. W przyszłości powinny obowiązywać takie same zasady jak w przypadku komisarzy UE i posłów do PE, którzy spotykają się z lobbystami biznesu i muszą ujawniać te spotkania”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>