Apetyt na kurczaki?
9 stycznia 2012Na alarm uderzyła organizacja ochrony środowiska BUND po przebadaniu próbek mięsa kurczaków pobranych w niemieckich supermarketach Edeka, Netto, Lidl, Penny i REWE. Mięso pochodziło od trzech największych niemieckich dostawców: Wiesenhof, Sprehe i Stolle. Ponad połowa badanego materiału skażona była zarazkami odpornymi na działanie antybiotyków. Jak jest to możliwe? Reinhild Benning, specjalistka ds. rolnictwa w organizacji BUND wyjaśnia: "W ponad 80 proc. niemieckich ferm drobiowych stosuje się antybiotyki. Wszystko wskazuje na to, że są one stosowane systematycznie i że cierpią na tym potem konsumenci. Były badania, które wykazały jeszcze wyższy procent skażenia bakteriami odpornymi na antybiotyki - szczepami gronkowca złocistego MRSA i escherichia coli ESBL.
Federalny Urząd Ochrony Konsumenta i Bezpieczeństwa Żywności nie uważa, by to skażenie stanowiło zagrożenie dla zdrowia konsumentów. Eksperci BUND są odmiennego zdania: jest to furtka dla wytworzenia się w organizmie odporności, ponieważ w hodowli zwierząt stosowane są te same preparaty, co w leczeniu ludzi.
Lepsze, bo ekologiczne
Zdaniem BUND winę za tak częste skażenia mięsa drobiowego ponoszą metody masowej hodowli drobiu. Jeżeli na jednym metrze kwadratowym hodowanych i tuczonych jest 24 sztuk drobiu, to siłą rzeczy dochodzi do częstych infekcji. W fermach ekologicznych na jeden metr kwadratowy przypada tylko 12 sztuk. Z tego względu organizacja BUND domaga się ograniczenia masowej hodowli i wspieranie farm produkujących mięso w zgodzie z zasadami ekologii.
Ponadto handel powinien wywierać większy wpływ na dostawców mięsa, twierdzi BUND. Od minister rolnictwa Ilsy Aigner ekolodzy domagają się, aby wydała rozporządzenie o ograniczeniu ilości antybiotyków stosowanych w hodowli zwierząt. Krytykuje się także lekarzy weterynarii, którzy powinni zostać zobowiązani do przeprowadzenia badań przed zastosowaniem terapii antybiotykowej. "Weterynarze powinni najpierw ustalić, o jaki szczep bakterii chodzi, a nie podawać od razu preparat o szerokim spektrum działania, który powoduje powstanie odporności innych szczepów" - monituje BUND. Ponieważ lekarze weterynarii zarabiają także na preparatach leczniczych, które sami przepisują, należy przerwać ten łańcuch, by odseparować interesy - domaga się organizacja.
W Skandynawii, gdzie od dawna obowiązuje już taka regulacja, stosuje się w hodowli zwierząt o wiele mniej antybiotyków, niż w Niemczech (784 tony antybiotyków rocznie - inf. BUND).
15 tys. ofiar odporności na antybiotyki
Liczby związane z odpornością na terapię antybiotykową są alarmujące. Rokrocznie w RFN umiera 15 tys osób, ponieważ w przypadku infekcji uodpornionymi na antybiotykami drobnoustrojami nie skutkuje u nich leczenie tymi preparatami. Szczególnie groźne są te infekcje u osób o osłabionym układzie odpornościowym.
Co prawda zarazki znajdujące się w mięsie drobiowym można unieszkodliwoć przez gotowanie lub smażenie mięsa, lecz wskazane są daleko idące środki ostrożności, jak zaznacza Katrin Birkel z organizacji BUND. "Jeżeli warzywa są krojone ne desce, na której uprzednio poddawano obróbce skażone mięso drobiowe, następuje skażenie warzyw. Wtedy np. ogórki czy sałata jedzone jako surówka ulegają także skażeniu".
tageschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik