„Auschwitz jako misja“. Publikacja o pamięci i odpowiedzialności
27 grudnia 2013Kiedy pół wieku temu wymiar sprawiedliwości RFN rozprawiał się z oprawcami z KL Auschwitz-Birkenau, w społeczeństwie niemieckim organizowały się małe grupy inicjujące polsko-niemieckie pojednanie. Wtedy narodziła się idea Akcji Znaku Pokuty (Aktion Sühnezeichen). Jej działacze podjęli na początku lat 70-tych starania, aby stworzyć na terenie dawnego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau miejsce spotkań dla młodych ludzi z całego świata. Lecz w stosunkach polsko-niemieckich trwała zimna wojna, mimo nowej polityki wschodniej RFN i historycznego gestu pojednania kanclerza Willy'ego Brandta. Dopiero w 1986 roku udało się otworzyć Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu (MDSM). Placówka ta prowadzi działalność oświatowo-wychowawczą i kulturalną w oparciu o historię obozu koncentracyjnego i historię najnowszą, w szczególności dla młodych Polaków i Niemców. Zaskakujące jest, że zainteresowanie tym miejscem i organizowanym tam programem spotkań nie słabnie, lecz rośnie.
Inne podejście do tematu
Zagadnienia pracy edukacyjnej MDSM, ciekawe koncepcje edukacyjne z myślą o teraźniejszości i przyszłości, stosunek do Auschwitz jako miejsca polsko-niemieckich powiązań dziejowych i upadku cywilizacji, relacje dawnych więźniów KL zaangażowanych w proces edukacji młodzieży i pojednania oraz refleksje o przywracaniu pamięci ofiar zagłady to treści wypełniające 240 stron publikacji pt. „Auschwitz jako misja. 25 lat Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży”.
Ukazała się ona tylko w języku niemieckim, a powinna zostać pilnie przetłumaczona też na polski. To umożliwiłoby Polakom i Niemcom na wzajemne poznanie swoich punktów widzenia i doświadczeń. Publikację tę wyróżnia bowiem inne podejście do tematu Auschwitz. Ukazuje ona w 20 artykułach wielowymiarowość miejsca i doświadczeń Polaków i Niemców z Auschwitz i pobliskim miastem Oświęcim.
Wydawcy zadedykowali książkę wszystkim więźniom KL Auschwitz, którzy swoje życie poświęcili w służbie pojednania. Wymieniają w imieniu ich wszystkich Augusta Kowalczyka, aktora i reżysera, który przez 30 lat spotykał się z młodzieżą jako świadek historii. Był też członkiem Rady Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”.
Auschwitz jako miejsce edukacji
Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży jest wspólnym polsko-niemieckim przedsięwzięciem, także architektonicznym. Zostało zrealizowane przez dwóch architektów: Niemca Helmuta Morloka i Polaka Alfreda Przybylskiego, byłego więźnia KL Auschwitz. We wstępie do publikacji socjaldemokrata Hans-Jochen Vogel pochwala wspólną decyzję Polaków i Niemców o lokalizacji MDSM. „Gdzież młode pokolenia mogłyby się dowiedzieć w tak esencjonalny sposób, jakie mogą być konsekwencje deptania godności człowieka i pogardzania podstawowymi zasadami współżycia społecznego", stwierdza.
Nie możemy „odwrócić koła historii”, pisze w innym miejscu przewodnicząca Fundacji MDSM Alicja Bartuś, lecz „możemy wiele zrobić, aby zapobiec kolejnym zbrodniom poznając np. ich podłoże i mechanizmy”, wyposażając młodych ludzi w „sensory zła”.
Pobyt w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau i w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży to żywe i autentyczne spotkania z historią. Młodzi ludzie z całego świata, z przewagą Niemców, spotykają się tam z ocalałymi z obozu byłymi więźniami, mają okazję do krytycznej refleksji historii, teraźniejszości i przyszłości. „Wielu z nich po pobycie tu zmienia radykalnie spojrzenie na historię, dokonuje przewartościowania celów życiowych i uwrażliwia się na inne problemy”, pisze w artykule pt. „Realizacja nierealnej idei” dyrektor ośrodka Leszek Szuster.
Dzięki takiej metodzie edukacji, piszą wytrawne ekspertki ds. pedagogiki muzealnej i międzynarodowych spotkań młodzieży Sussane Orth i Elżbieta Pasternak, „młodzież uświadamia sobie, jak powstają uprzedzenia i jaką mają funkcję w społeczeństwie”. Z doświadczeń pracy oświatowej autorek wynika, że to pobudza też zainteresowanie młodych ludzi do działań politycznych i społecznych.
Elisabeth Raiser i Christian Staffa są od wielu lat związani z Akcją Znaku Pokuty. W jednym z artykułów nazywają MDSM w sąsiedztwie KL Auschwitz „cudem”. Ten cud to także wynik opisywanych przez nich żmudnych działań Akcji Znaku Pokuty, której powstanie zapoczątkował pod koniec lat 50-tych Lothar Kreyssing.
Ambiwalencja przy polsko-niemieckich spotkaniach
Jeden z opisywanych aspektów doświadczeń pracy pedagogicznej MDSM dotyczy rozwoju wrażliwości empatycznej w czasie spotkań polsko-niemieckich w kontekście Auschwitz. Młodym Niemcom podczas spotkań, ze względu na przeszłość historyczną ich kraju pochodzenia, towarzyszy silne uczucie wstydu, poczucia winy i osobistej odpowiedzialności. „Znajdują się oni w ambiwalentnej sytuacji”, piszą Sussane Orth i Elżbieta Pasternak, wskazując na znajdujących się „po stronie ofiar młodych Polaków. I to jest sens tych spotkań, gdyż „nawiązuje się między młodymi Polakami i Niemcami dyskusja o roli uniwersalnych wartości w dzisiejszym świecie”, reasumują.
Nauczyciele Angela i Christian von Radecker opisują w publikacji metodę organizowanych od 1991 roku w ich szkole ośmiodniowych wyjazdów, w tym 4 dni w Auschwitz, na które zgłasza się coraz więcej uczniów. Ten wyjazd studyjny, który kończy się w Krakowie, gdzie uczniowie poznają współczesną Polskę, jest dla niemieckich nastolatków „więcej wart niż kilka tygodni zajęć szkolnych”, piszą nauczyciele. Wskazują oni też na wpływ tych przeżyć na dalsze życie i dojrzewanie uczniów.
Ocalić od zapomnienia
Wśród osobistych wspomnień w publikacji „Auschwitz jako misja” wyróżnia się trzymająca w napięciu konstrukcją stylistyczną i językiem, rekonstrukcja historii rodzinnej prof. Dietera Bingena. Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt podąża równolegle tropem dziejów rodziny swego ojca o żydowskich korzeniach, poszukującej po dojściu Hitlera do władzy schronienia przed prześladowaniami w Holandii oraz rodziny matki pochodzącej z dawnego Breslau. Motywacją do refleksji i podjęcia ogromnego wysiłku przeczesywania archiwów była chęć ocalenia pamięci o bliskich, jak i przywrócenia im godności, którą chciano im odebrać, wyjaśnia autor wspomnień w rozmowie z Deutsche Welle. - To nie jest tylko zadanie dla dużych instytucji - mówi Bingen. Można to robić też w małym, indywidualnym wymiarze. - Wyzwaniem jest, przejąć odpowiedzialność za to, by zbrodnie Auschwitz nigdy więcej już się nie powtórzyły. To nie jest uczulanie na duże, lecz na drobne przejawy bezwzględności na co dzień - zaznacza.
Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke
*„Auschwitz als Aufgabe”, be.bra Wissenschaft Verlag
Inicjatorami i wydawcami publikacji są Richard Pyritz, członek Rady polsko-niemieckiego oddziału Rotary International oraz dziennikarz Matthias Schütt.