Niemcy. 91 procent pomocy domowych pracuje nielegalnie
14 grudnia 2024Podczas gdy liczba zgłoszonych pomocy domowych spada, rośnie obrót w pracy na czarno. Taki wniosek wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Gospodarczych w Kolonii (IW), jak podały w sobotę (14.12.2024) gazety grupy medialnej Funke.
Według badania liczba zarejestrowanych pomocy domowych w Niemczech spadła w bieżącym roku o 4,5 procent do około 246 700. Z kolei obroty nielegalnie zatrudnionych osób w gospodarstwach domowych wzrosły o 15 procent do ponad 11 miliardów euro, piszą autorzy badania. Okazuje się, że liczba niezgłoszonych pomocy domowych wynosi 91 procent.
Jak podają dalej gazety, IW wykorzystało do swoich badań najnowsze dane z Panelu Społeczno-Ekonomicznego (SOEP) z listopada i porównało je z innymi statystykami. Odnosząc to do całkowitej populacji, 2,87 miliona gospodarstw domowych w Niemczech zatrudniało regularnie pomoc domową, a 1,15 miliona zatrudniało ją sporadycznie.
Jednak tylko 246 686 osób pracujących w ramach minizatrudnienia jest oficjalnie zarejestrowanych w Minijob – Zentrale. Według Federalnej Agencji Zatrudnienia tylko 44 tys. pomocy domowych jest oficjalnie zatrudnionych i podlega składkom na ubezpieczenie społeczne.
Miliardowe obroty
Jak dalej podają gazety grupy medialnej Funke, powołując się na badanie IW, gospodarstwa domowe zatrudniające pomoc domową dysponują średnim miesięcznym dochodem netto na poziomie około 4 300 euro, co jest znacząco powyżej ogólnej średniej wynoszącej 3 200 euro. W zależności od regionu, doświadczenia zawodowego i solidności, stawki godzinowe dla pomocy domowych wahają się między 15 a 25 euro. W ostatnich latach obroty z nielegalnego zatrudnienia znacząco wzrosły z około siedmiu miliardów euro w 2020 roku do obecnych około 11,4 miliarda euro.
Kwitnie szara strefa
Autorzy badania zwracają uwagę, że dzięki rejestracji w Minijob – Zentrale podjęcie legalnego zatrudnienia jest stosunkowo proste, ale nadal jest rzadko wykorzystywane. „Prywatne gospodarstwa domowe często nie są uważane za regularne miejsce pracy i kontynuowanie wypłaty wynagrodzenia w przypadku choroby lub gdy pomoc domowa jest na wakacjach jest nieznanym i często niechcianym obowiązkiem” – piszą autorzy. Ponadto dla wielu pomocy domowych składki na ubezpieczenia społeczne są nieatrakcyjne. Dodatkowo zniechęcająco działa biurokracja. „Prowadzi to do tego, że szara strefa w tej branży nadal kwitnie” – konkludują analitycy. Według nich wzorcowe są rozwiązania we Francji i Belgii, które za pomocą specjalnych bonów dopłacają do stawek oraz w Finlandii i Szwecji, które oferują zachęty podatkowe w wysokości do 50 procent.
Pierwotnie podobne rozwiązanie w formie bonów planowała zerwana koalicja rządowa SPD, Zieloni, FDP. Bony o wartości do 2000 euro miały być przeznaczone dla rodzin z dziećmi, samotnych rodziców i osób opiekujących się krewnymi. Chociaż model bonów został uzgodniony w umowie koalicyjnej, nigdy nie został wprowadzony. Ekonomiści IW szacują obecnie koszty takiego modelu na nawet pięć miliardów euro.
(KNA/jar)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!