Bundeswehra dla Polaków?
14 lutego 2011Przygotowywany na zlecenie Karla-Theodora zu Guttenberga "pakiet środków na rzecz podniesienia atrakcyjności służby w Bundeswehrze" przewiduje rozszerzenie istniejących uregulowań w takim stopniu, aby do niemieckich sił zbrojnych można było regularnie przyjmować również zdolnych i nadających się do służby młodych ludzi nie posiadających niemieckiego obywatelstwa. Passus ten odnosi się tylko do cudzoziemców z Unii Europejskiej (a więc i Polaków) oraz państw, których świadectwa ukończenia nauki zawodu są w Niemczech uznawane (takim przykładem może być Szwajcaria).
Zu Guttenberg nie planuje jednak "powszechnego przyjmowania do Bundeswehry cudzoziemców wszystkich narodowości" - podkreślił dziś (14.02.) rzecznik ministra, Steffen Moritz. Dodał, że ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Co jest możliwe?
W 73-stronicowym dokumencie krok ten uzasadnia się możliwościami pracy dla cudzoziemców w innych sferach służby cywilnej oraz uregulowaniami w ustawie o służbie wojskowej. "Osoby o korzeniach imigranckich już dziś mogą być zatrudniane w służbie cywilnej federacji i niektórych krajów związkowych" - podkreślają autorzy dokumentu.
Co prawda obecna ustawa o służbie wojskowej dopuszcza tylko rekrutację obywateli niemieckich do zawodowej służby albo jako żołnierzy kontraktowych, tym niemniej już teraz w pojedynczych przypadkach przewidziano wyjątki. Według resortu obrony w ostatnich latach takich wyjątków jednak nie było.
Projekt ma poparcie partii opozycyjnych
SPD i Zieloni w dużej mierze popierają ten projekt. Zdaniem specjalistów ds. obronnych partii Zielonych i SPD; Omida Nouripoura i Hansa-Petera Bartelsa ta praktyka nie może jednak prowadzić do powstania Legii Cudzoziemskiej na wzór francuski. Polityk SPD zasadniczo nie ma nic przeciwko rekrutowaniu cudzoziemców, ale jak powiedział w rozmowie z DW, "nie może to konkurować ze służbą wojskową w innych państwach". Dlatego zastanawia się jaką grupę cudzoziemców resort obrony ma na myśli, bo wielka grupa żyjących w Niemczech Turków w wieku poborowym nie wchodzi w grę (w Turcji obowiązuje zasadnicza służba wojskowa. Jeśli młodzi Turcy zostaną przyjęci do Bundeswehry, wymagać to będzie według niego zawarcia z Turcją odrębnej umowy w tej sprawie).
Bundeswehra nie może stać się armią zaciężną
Polityk Zielonych Omid Nouripour też popiera ten projekt, ale tylko w odniesieniu do osób, które za swój dom uważają Niemcy. Nouripour jest absolutnie przeciwny przyjmowaniu do Bundeswehry bojowników z Iraku, czy innych obszarów zapalnych: "Wtedy Bundeswehra zamieniłaby się w armię zaciężną" - oświadczył polityk Zielonych.
DW, dpa / Iwona D. Metzner
Red. odp.: Bartosz Dudek