Były szef neonazistowskiej NPD przed sądem. Jest wyrok
11 października 2012Berliński Sąd Krajowy skazał byłego przewodniczącego skrajnie prawicowej partii NPD, 60-letniego Udo Voigta, na karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywnę w wysokości 1000 euro.
Voigt stanął przed sądem pod zarzutem gloryfikacji czynów Waffen SS w trakcie swego wystąpienia w marcu 2010 r. na forum dzielnicowego parlamentu Treptow-Koepenick przy okazji obchodów 65. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem.
W swym wystąpieniu Voigt powiedział: "W przeciwieństwie do treści przedłożonego wniosku chylimy czoła także przed męstwem żołnierzy niemieckiego Wehrmachtu, armii i wojsk lotniczych, marynarki wojennej i Waffen SS, którzy do ostatniego dnia wypełniali swe obowiązki".
Jak zaznaczył przewodniczący składu sędziowskiego te wypowiedzi Voigta są porównywalne z hasłem "Sławy i honoru Waffen SS" i należy je interpretować jako rodzaj hołdu dla zbrodniczej formacji wojskowej.
Siali nienawiść
Orzeczenie sądu odnosiło się także do wspólnej akcji Voigta wraz z byłym szefem organizacji krajowej NPD Uwe Meenenem. Obydwu zarzuca się podżeganie do nienawiści wobec innych narodowości w spocie wyborczym, opublikowanym przed wyborami do parlamentu miasta-landu Berlina w 2011 r. W filmie insynuuje się, że wszyscy cudzoziemcy mają przestępcze inklinacje i stawia się w nim żądanie wydalenia obcokrajowców z Niemiec. Jak stwierdził sąd, treść tego spotu zakłócała ład publiczny. Meenenowi wymierzono karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Swym wystąpieniem w rocznicę wyzwolenia od faszyzmu Voigt wywołał wielkie oburzenie w parlamencie. "Była to celowa prowokacja", ocenił sędzia Thomas Seifert, "która w jawny sposób posłużyć miała przysporzeniu popularności partii NPD". Jeden z posłów Partii Lewicy złożył w tej sprawie doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Udo Voigt, który był przewodniczącym NPD w latach 1996-2011, z uporem odrzucał stawiane mu w trakcie procesu zarzuty. W ostatnim słowie, jakie przysługuje oskarżonemu, twierdził, że ma do czynienia z "wymiarem sprawiedliwości karzącym za światopogląd".
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek