Crack i fentanyl zaczynają zbierać żniwo w Niemczech
3 lipca 2024Narkotyk, który staje się coraz większym problemem również w Niemczech, wygląda całkiem nieszkodliwie, jak jasny kryształek cukru. Ponieważ jego reputacja jest tak zła, substancja ta jest po prostu nazywana „białe” lub „kamienie”. Kiedy odparowują one w temperaturze 96 stopni w fajce, można usłyszeć odgłosy pękania i stąd nazwa: „crack” (co w języku angielskim oznacza „trzaskać”). Mieszanka kokainy, sody oczyszczonej i wody, która zaczyna działać najpóźniej po dziesięciu sekundach, szybciej niż jakikolwiek inny narkotyk. Obiecuje euforię i jest niezwykle uzależniająca. W przypadku nadmiernego spożycia prowadzi bezpośrednio do śmierci.
– Pierwszym priorytetem jest zapewnienie, by ludzie przeżyli, ponieważ jest to bardzo groźna sytuacja. Jeśli wyobrazisz sobie, że substancja ta może być zażywana w półgodzinnych cyklach, to zostaje mało czasu na regenerację, praktycznie nie ma czasu na przyjmowanie pokarmu, higienę czy pielęgnację ran – mówi Michael Harbaum w rozmowie z DW. – Crack to ostatecznie kokaina, którą można palić i która daje haj. A gdy zażywa się ją przez wiele dni, to często prowadzi do stanów psychotycznych – dodaje.
Inny wymiar uzależnienia
Harbaum pracuje w Centrum Pomocy Narkomanom w Duesseldorfie od 20 lat. Początkowo był kierownikiem sali konsumpcji narkotyków, a obecnie jest dyrektorem zarządzającym. Pedagog społeczny widział wiele na ulicach miasta liczącego 630 tys. mieszkańców. Ale to, co crack kokainowy robi z uzależnionymi, to inny wymiar. Jak mówi, w 2017 r. jego organizacja naliczyła tylko kilkaset tak zwanych incydentów związanych z crackiem w sali konsumpcji narkotyków w Duesseldorfie. W ubiegłym roku było ich jednak ponad 31 tysięcy.
– Obserwujemy gwałtowny wzrost, a odpowiednio do tego zmienia się zachowanie i zubożenie ludzi, którzy do nas przychodzą. Ponieważ crack jest substancją, która bardzo szybko daje bardzo silny efekt, który jednak także bardzo szybko przemija, presja, by zażyć ją ponownie jest bardzo duża – mówi Michael Harbaum. – Fajka jest często dzielona, ponieważ po prostu nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. Kupujesz kilka kamieni za pięć euro i każdy może się raz zaciągnąć – tłumaczy.
Coraz więcej zgonów
W 2023 r. ponad 2200 osób zmarło w Niemczech w wyniku zażywania narkotyków, co stanowi najwyższy poziom z ostatnich 20 lat. Heroina i długofalowe konsekwencje zażywania narkotyków są nadal głównymi przyczynami śmierci wśród uzależnionych, ale także znacznie wzrosła liczba zatruć kokainą i crackiem. Badacz uzależnień, profesor Daniel Deimel, który wraz z innymi ekspertami opracował zalecenia dotyczące radzenia sobie z używaniem cracku, również wyraził swoje zaniepokojenie.
– Crack zawsze, od około 20 lat, był problemem we Frankfurcie nad Menem, Hamburgu i Hanowerze. Od 2016 roku narkotyk rozprzestrzenia się w zachodnich Niemczech i innych dużych miastach, takich jak Berlin, ale także w Kraju Saary, ponieważ Europa, a więc także Niemcy, jest zalewana kokainą wysokiej czystości – mówi Deimel. – Rynek narkotykowy rozwija się, ponieważ produkcja kokainy w Kolumbii została znacznie zwiększona. Nastąpiła dywersyfikacja rynku narkotyków i producentów.
Walka z międzynarodowym narkobiznesem
W lutym niemiecka minister spraw wewnętrznychNancy Faeser udała się do Brazylii, Ekwadoru, Kolumbii i Peru, aby zabiegać o wzmocnienie współpracy policyjnej w walce z międzynarodowym handlem narkotykami. Coraz więcej kokainy trafia z Ameryki Południowej do Europy przez porty w Antwerpii, Rotterdamie i Hamburgu.
Ale Daniel Deimel nie ma złudzeń. Rynek kokainy w Niemczech istnieje, a produkcja będzie kontynuowana na dużą skalę ze względu na wysoki popyt.
– Żyjemy w społeczeństwie wysokiej wydajności. Kokaina jest teraz spożywana przez tak wielu ludzi, że doprowadziło to do pewnego rodzaju normalizacji. Nie jest to już narkotyk bogatych, zamożnych, artystów i ludzi mediów, co było stereotypem w latach 80. i 90. XX wieku – ocenia.
Brak zamiennika
Spożywana w postaci cracku kokaina trafia również do punktów zapalnych głównych niemieckich miast. W ub. roku Deimel prowadził badania wśród zażywających narkotyki w Kilonii. Prawie wszyscy stwierdzili, że na pewnym etapie palili crack. Wielu z nich to bezdomni. W związku z używaniem cracku często zgłaszano poważne problemy psychologiczne, a nawet paranoję. Według Deimela największym problemem jest brak substytutu.
– W przypadku heroiny istnieją już bardzo dobrze rozwinięte interwencje medyczne, takie jak leczenie substytucyjne metadonem. W przypadku cracku nie ma jednak leku, który byłby dopuszczony do obrotu i skuteczny w walce z tym uzależnieniem. Oznacza to, że naprawdę potrzebujemy więcej badań w tej dziedzinie. I centrum pomocy doraźnej, które jest otwarte również wieczorami, z opieką 24/7 – mówi ekspert.
Wzrost konsumpcji syntetycznych opioidów
W Duesseldorfie Michael Harbaum i jego zespół zdołali ulokować uzależnionych w nowych mieszkaniach bezpośrednio przy głównym dworcu kolejowym, z personelem ochrony, pracą socjalną i zamykanymi pokojami jednoosobowymi. Według ekspertów jest to model, który powinien pilnie stać się wzorem do naśladowania, ponieważ razem z crackiem nadchodzą kolejne bardzo niebezpieczne narkotyki: syntetyczne opioidy, takie jak fentanyl.
Środek przeciwbólowy dla osób umierających lub cierpiących na raka jest mieszany z heroiną. W USA około 10 tysięcy osób umiera każdego roku z powodu przedawkowania opioidów. W ramach projektu testowego prowadzonego przez sześć miesięcy w 17 niemieckich salach do konsumpcji narkotyków, organizacja Deutsche Aidshilfe zdołała udowodnić, że 3,6 proc. dostarczonych próbek heroiny zawierało śladowe ilości fentanylu.
– Podejrzewamy, że liczba ta wzrośnie w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy – obawia się Daniel Deimel. – Syntetyczne opioidy będą wprowadzane na rynek i rozcieńczane z heroiną. Problem polega na tym, że substancje te są wtedy znacznie silniejsze, mówi Deimel. W przypadku fentanylu śmiertelna dawka to dwa miligramy, „tyle, co końcówka ołówka”.
Wymyślić leczenie uzależnień na nowo
W ubiegłym roku w Dublinie miały miejsce 54 nagłe przypadki związane z syntetycznym opioidem nitazenem. W Birmingham w Anglii 30 osób zmarło latem 2023 r. z powodu zażywania heroiny zawierającej syntetyczne opioidy. Ostrzeżono w związku z tym również rząd niemiecki.
W rozmowie z DW niemiecki pełnomocnik ds. uzależnień i narkotyków Burkhard Blienert wzywa do zwiększenia liczby usług pomocy niskoprogowej i działań, które docierają również do ludzi. – Oprócz pomieszczeń do konsumpcji narkotyków, obejmują one kontrolę narkotyków, szybkie testy w pomieszczeniach do konsumpcji, niskoprogowe wsparcie substytucyjne i stosowanie leku ratunkowego naloksonu, który nawet laicy medyczni mogą i powinni podawać – mówi.
Według Blienerta istnieje wystarczająco dużo skutecznych środków, które zostały wypróbowane i przetestowane w całej Europie, ale nie są one jeszcze stosowane wszędzie. – Wobec naprawdę niebezpiecznego rozprzestrzeniania się cracku i syntetycznych opiatów nie możemy już sobie pozwolić na dyskusji o tym, czy tworzyć sale do konsumpcji i kontroli narkotyków – ocenia Blienert.
Artykuł ukazał się na stronie Redakcji Niemieckiej DW.