Die Welt: Kaczyński i PiS sięgają po receptę Trumpa
10 stycznia 2024Niemiecki dziennik pisze w środę (10.01.2024) w swoim internetowym wydaniu o sytuacji politycznej w Polsce, wskazując, że PiS „z całych sił próbuje utrzymać władzę”, a nowy premier Donald Tusk „musi działać przeciwko sądom i Pałacowi Prezydenckiemu, które jeszcze są w rękach narodowej prawicy”. „Ma to fatalne skutki dla zdolności państwa do działania” – czytamy.
Autor artykułu Dominik Kalus ocenia, że „od wyborów parlamentarnych jesienią zeszłego roku partia Jarosława Kaczyńskiego broni się przed polityczną rzeczywistością w kraju” i „usiłuje powstrzymać wszelkie działania nowego rządu mające na celu cofnięcie nieprawidłowych ingerencji PiS w państwo”.
Spór o media publiczne
Jako przykład podaje blokowanie przez polityków PiS siedzib mediów publicznych po podjętych przez nową większość rządową działaniach prowadzących do odwołania władz tych mediów. „Za PiS media publiczne stały się nośnikiem propagandy o dużym zasięgu, dlatego partia ta jest zdeterminowana, by utrzymać wpływ na ich relacje” – ocenia Dominik Kalus, opisując spór o TVP, w tym powołanie przez zdominowaną przez PiS Radę Mediów Narodowych dziennikarza Michała Adamczyka na prezesa spółki. Krótko przed świętami nowy rząd wyznaczył zaś na tę funkcję Tomasza Syguta.
„Właściwie rząd Tuska też nie jest bez skazy, bo przeprowadził uderzenie na media publiczne tylko na podstawie uchwały parlamentu, a nie poprzez zmianę ustawy, którą prezydent Andrzej Duda prawdopodobnie zablokowałby wetem” – pisze dziennikarz. Dodaje, że związany z PiS prezydent mówił o „anarchii” i zarzucił rządowi Tuska złamanie konstytucji. „Na obozie Tuska ta krytyka nie robi wrażenia. Uzasadnia on swoje działania łamaniem zasad przez poprzedni rząd, co spowodowało, że konieczne są wyjątkowe i radykalne działania” – dodaje autor. Jak pisze, „PiS stworzył tymczasem własną konkurencyjną narrację”, w której stawia się w roli prawdziwego obrońcy wolności mediów.
Polski Fox News
„Strategia komunikacyjna partii wydaje się być wzorowana na podejściu byłego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który wciąż nie przyznał się do porażki w wyborach w 2020 roku. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, narracja PiS może stworzyć alternatywną opinię publiczną, która żyje w przekonaniu, że obecny rząd sprawuje władzę nielegalnie. Szturm na Kapitol w Waszyngtonie, przeprowadzony przez krytyków rządu USA pokazał, jakie mogą być tego konsekwencje” – pisze Dominik Kalus.
Zauważa, że PiS stara się też dotrzeć do swoich wyborców za pomocą kanału telewizyjnego, podobnego do amerykańskiej telewizji Fox News. Chodzi o Telewizję Republika, gdzie występują dawne gwiazdy TVP i która osiąga obecnie rekordową oglądalność.
„Przepaść w już spolaryzowanej polskiej opinii publicznej może wkrótce stać się głębsza niż kiedykolwiek” – ocenia autor. Jak pisze, powstają dwa obozy, z których każdy ma własne media i inaczej interpretuje sytuację państwa. „Taką tendencję dało się już wyczuć w noworocznych wystąpieniach premiera i prezydenta: Donald Tusk mówił o eliminowaniu zła i naprawianiu krzywd, podczas gdy prezydent Duda głównie krytykował rząd” – pisze niemiecki dziennikarz. Ocenia, że ta sytuacja utrudnić może realizację najtrudniejszego zadania dla nowego rządu: przywrócenia niezawisłości sądownictwa.