„Die Welt” krytykuje Scholza za pokazywanie się ze Schwesig
17 stycznia 2023Niemiecki dziennik ocenia we wtorek (17.01.2023), że czołowi niemieccy policycy, w tym kanclerz Olaf Scholz, powinni zdystansować się od premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manueli Schwesig, która w przeszłości broniła Nord Stream.
„To jeden z wielkich polityczych cudów roku 2022 roku, że Manueli Schwesig udało się przetrwać na swoim stanowisku. Niemal nikt w świecie polityki nie wykazywał większego zaangażowania dla Nord Stream 2 i do tego stopnia nie demonstrował swoich powiązań z Moskwą, jak premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego” – pisze warszawski korespondent dziennika Philipp Fritz. Jak dodaje, próżno było czekać na wyrazy skruchy, a zamiast tego koleżanki partyjne brylują z polityk SPD na zdjęciach selfie, „jak gdy nigdy nic”.
Philipp Fritz przypomina też, że Schwesig sprzeciwiała się w przeszłości dostawom gazu LNG z USA, a „pod jej egidą” już w 2021 roku stworzona została „fundacja klimatyczna”, aby „w interesie Rosji obejść sankcje USA”.
Persona non grata w Polsce
„Tym budzącym wątpliwości zaangażowaniem socjaldemokratka wyrządziła Niemcom i Europie poważne szkody. Gotowość Niemców do tego, by najwyraźniej popaść w jeszcze większą zależność od kremlowskiego gazu, Rosjanie mogli zrozumieć jako zachętę do rozpętania swojej brutalnej, ludobójczej wojny” – pisze dziennikarz „Die Welt”.
I podkreśla, że „w Polsce Schwesig to persona non grata”. Wiodący politycy nie chcą się z nią spotykać. Tymczasem wydaje się, że to wszystko nie powstrzymało kanclerza Olafa Scholza od tego, by akurat razem ze Schwesig otworzyć terminal gazu skroplonego w Lubminie – i ładnie się przy tym uśmiechać. To obsceniczność. Szczególnie z tego powodu, że Schwesig wydaje się nikomu nie przeszkadzać” – ocenia niemiecki dziennikarz.
Zachwiane zaufanie do Niemiec
Jego zdaniem przypadek Manueli Schwesig pokazuje, że „rozliczenie nieudanej niemieckiej polityki energetycznej i wobec Rosji jeszcze się nie rozpoczęło”. „Jak zresztą mogłoby się rozpocząć, skoro Schwesig dalej zachowuje się tak, jakby wszystko było jak zawsze, jakby w Europie nie wybuchła wielka wojna” – dodaje Fritz.
Podkreśla, że wobec wybuchu wojny w Ukrainie mocno ucierpiało zaufanie partnerów do Niemiec. „Politycy, którym zależy na dobrych stosunkach z Bałtami, Polakami i Ukraińcami, muszą się zdystansować. Byłby to pierwszy krok w kierunku rozliczenia niemieckich umizgów do Rosji i dowód na to, że ‚Zeitenwende” (zwrot w polityce Niemiec – red.) nie jest tylko frazesem” – konkluduje niemiecki dziennikarz.