„Die Welt”: Polska ważniejsza od Niemiec i Francji
22 lutego 2023Wizyta prezydenta USA Joe Bidena na wschodniej flance NATO pokazuje, że Biden dostrzega zmianę równowagi sił w UE. „W drodze do Polski przeleciał po prostu nad Paryżem i Berlinem” – pisze warszawski korespondent „Die Welt”, Philipp Fritz.
Jak stwierdza, wizyty w Polsce są dla prezydentów Stanów Zjednoczonych z reguły wdzięcznymi wystąpieniami. Największe partie polityczne pielęgnują intensywne kontakty z Waszyngtonem, a „żadne z europejskich społeczeństw nie jest tak proamerykańskie, jak polskie”. Wiedział o tym także Donald Trump, którego polityka cieszyła się w Polsce większą aprobatą niż w Paryżu czy Berlinie – czytamy.
Fritz przypomina, że w 2017 roku Trump odwiedził najpierw Warszawę, a nie Niemcy czy Francję, a podczas swojego przemówienia nazwał Polskę „geograficznym sercem Europy”. Również Joe Biden nie zatrzymał się po drodze w Paryżu lub Berlinie i dlatego jego druga już w ciągu roku wizyta w Polsce jest „wysoce symboliczna”. Wskazuje, że równowaga sił w UE przesunęła się po 24 lutego 2022 roku z zachodu na wschód – czytamy.
W cieniu wizyty w Kijowie
Jak pisze „Die Welt”, niespodziewana i historyczna wizyta Bidena w Kijowie pokazała światu, że zachodnia potęga – USA – stoi za Ukrainą. Dwudniowa wizyta w Polsce odbywa się w cieniu wizyty w Ukrainie i na arenie międzynarodowej może przyciągnąć mniejszą uwagę. Obie wizyty należy jednak rozumieć jako części jednej podróży: Waszyngton zapewnia Ukrainę o dalszym wsparciu i w Polsce odnawia zobowiązania w zakresie polityki bezpieczeństwa wobec krajów wschodniej flanki NATO.
Swoją wizytą Biden bardzo wzmacnia status Polski jako sojusznika i uznaje jej rolę jako „zawodnika wagi ciężkiej w Europie i państwo frontowe” – czytamy. „Polska jest na pierwszym miejscu" – mówi cytowany przez „Die Welt” politolog Andrew Michta z College'u Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa im. George'a C. Marshallà w Niemczech. Michta podkreśla znaczenie Polski pod względem polityki bezpieczeństwa i dostaw broni do Ukrainy.
Polska się zbroi, Niemcy i Francja czekają
„Die Welt" zwraca też uwagę na polskie wydatki zbrojeniowe, które w tym roku wyniosą 4 proc. produktu krajowego brutto, a w przyszłości nawet 5 proc.
„Wojna w Ukrainie postawiła Polskę w centrum światowej polityki”, a jej znaczenie w zachodnim sojuszu tłumaczy również fakt, że Niemcy i Francja były początkowo niechętne pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy – pisze niemiecki dziennik. Podczas, gdy w Niemczech (mimo specjalnego funduszu) zakup sprzętu i amunicji dla Bundeswehry postępuje powoli, w Polsce dzieje się bardzo dużo” – czytamy. Polska nie musi się też usprawiedliwiać (jak Niemcy) za nieudaną politykę wobec Rosji czy politykę energetyczną. „Kraje wschodniej flanki, kraje bałtyckie i Polska, bardzo wcześnie zrozumiały powagę sytuacji i ostrzegały przed Rosją. Są też zaangażowanymi członkami NATO, co daje im moralny impuls i silniejszą pozycję w sojuszu” – tłumaczy w rozmowie z „Die Welt” Andrew Michta.
Stosunki z USA były napięte
Niemiecki dziennik przypomina jednak, że jeszcze w 2021 roku stosunki polsko-amerykańskie były dosyć napięte. Warszawa liczyła na drugą kadencję Donalda Trumpa, a prezydent Duda długo zwlekał z gratulacjami dla Bidena. Przedstawiciele prorządowych mediów wyrażali się o Bidenie z pogardą, na wzajemnych relacjach ciążyła też próba ograniczenia przez PiS pracy kanału informacyjnego TVN24, który jest amerykańską inwestycją.
„Rosyjska inwazja zepchnęła to wszystko na dalszy plan. Dla USA Polska jest obecnie jednym z najważniejszych sojuszników. W zakresie polityki bezpieczeństwa Polska jako państwo frontowe będzie prawdopodobnie odgrywała coraz większą rolę, bo mało kto wierzy, że Rosja wkrótce porzuci swoje wrogie nastawienie do Zachodu” – pisze Philipp Fritz w „Die Welt”.