Euro 2024. UEFA ostrzega przed "lewymi" biletami
14 czerwca 202424 drużyny europejskie wezmą udział w piłkarskich Mistrzostwach Europy mężczyzn. Niemcy spodziewają się ponad 650 tysięcy zagranicznych kibiców. Dla wielu będzie to wyjątkowe przeżycie, które może się jednak szybko zamienić w koszmar, jeśli ktoś da się nabrać na fałszerstwo lub oszustwo w Internecie.
W wielu wpisach w mediach społecznościowych, a także w innych informacjach medialnych sugeruje się także, że kibice muszą się liczyć z grzywnami sięgającymi tysięcy euro, jeśli zostaną przyłapani na noszeniu podrobionych koszulek. Przyczyną są rzekomo „specjalne niemieckie ustawy w sprawie zwalczania rozpowszechniania sfałszowanych towarów”.
Noszenie tak, sprzedaż nie
Jednak kibice, którzy noszą podrobione koszulki na własny użytek, nie mają się czego obawiać. Policja nie będzie ich z tego powodu zatrzymywać i rewidować. – Administracja celna nie dysponuje żadnymi informacjami o ewentualnych grzywnach za noszenie podrobionych koszulek – mówi DW Yvonne Schamber, rzeczniczka Niemieckiej Generalnej Dyrekcji Ceł.
Problemem może się okazać jednak handlowanie podrobionymi koszulkami lub ich wykorzystywanie do celów komercyjnych. Rzeczniczka wyjaśnia: – Oferowanie lub sprzedaż podrobionych koszulek mogą być ścigane karnie przez właściwe organy, takie jak policja.
Dyrekcja ceł prosi jednak konsumentów, by zrezygnowali z zakupu produktów naruszających prawa własności intelektualnej: – Podrabiane towary szkodzą gospodarce, rynkowi pracy i uczciwej konkurencji. Często te produkty są gorszej jakości lub stanowią zagrożenie dla zdrowia – ostrzega Yvonne Schamber.
Uwaga na "lewe" bilety
W odniesieniu do sprzedaży biletów wprowadzono surowe reguły, żeby zapobiec oszustwom. Bilety można kupować tylko na oficjalnej stronie internetowej UEFA, gdzie znajdują się szczegółowe informacje. Zakazana jest ponadto odsprzedaż (poza oficjalnymi kanałami), rozdawanie i licytowanie biletów. Organizator turnieju, czyli UEFA, ostrzegł kibiców przed kupowaniem biletów na rynku wtórnym: „Bilety kupowane w Internecie od osób trzecich mogą być sfałszowane”.
Nawet z oryginalnymi biletami, ale nie zakupionymi oficjalną drogą, widzowie mogą nie zostać wpuszczeni na stadion. – Nie ma gwarancji, że te bilety zapewnią wejście, bo UEFA zastrzega sobie prawo anulowania biletów, których nie sprzedano kanałami oficjalnymi – powiedziała telewizji ZDF Iwona Husemann, ekspertka w dziedzinie praw konsumentów.
Policja odradza
Również policja w Kolonii opublikowała stanowisko w tej sprawie: „Policja odradza zakupy na giełdach biletów, gdzie bilety są oferowane po bardzo zawyżonych cenach. Są one blokowane bez odszkodowania przez UEFA, a właścicielowi odmawia się wstępu na stadion”. Kolonia i trzy inne miasta w Nadrenii Północnej-Westfaliibędą gospodarzami meczy w ramach Euro 2024.
Nie oznacza to jednak, że odsprzedaż biletów jest nielegalna lub zgoła niemożliwa. Każdy może odsprzedać swoje bilety za pośrednictwem oficjalnych kanałów UEFA. Bilety te są wtedy oferowane na platformie UEFA.
Na Euro2024 nie ma biletów papierowych, obowiązują tylko bilety w mobilnej aplikacji. Biletów nie można drukować ani pobierać jako plików PDF, również screenshoty nie są akceptowane. Jeśli ktoś z nieprzewidzianych powodów nie jest w stanie wybrać się na mecz, to może przekazać bilet „za pośrednictwem przewidzianej do tego aplikacji mobilnej” członkowi rodziny lub przyjacielowi. UEFA oświadczyła, że takie przekazanie będzie możliwe dopiero na krótko przed danym meczem.
Tekst ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Angielskiej DW