Gauck: miłosierdzie jest nie tylko dla swoich
27 maja 2016Dziennik "Der Tagesspiegel" omawia wystąpienie prezydenta Gaucka podczas Zjazdu Katolików w Lipsku, gdzie mówił o lęku przed obcymi, obecnym w każdym społeczeństwie. Prezydent ubolewał, że dziś w Niemczech ten lęk jest wykorzystywany, co widać między innymi podczas demonstracji Pegidy w Saksonii – kraju związkowym o bardzo małej liczbie muzułmanów.
Tam, gdzie jest już wiele meczetów - w Nadrenii Północnej-Westfalii czy w rejonie Stuttgartu, gdzie ludzie mieli szansę się przekonać, że obcowanie z migrantami może wzbogacać - uprzedzenia są mniejsze, uważa Gauck. Sprzeciwia się określaniu mianem faszystów tych ludzi, którzy takie uprzedzenia żywią, a doświadczenie Zachodu we współżyciu z migrantami widzi jako szansę na wsparcie dla Wschodu.
"Powstań, działaj na rzecz demokracji" - nawoływał Gauck przy aplauzie tysięcy uczestników lipskiego zjazdu, relacjonuje "Der Tagesspiegel".
Miłosierdzie nie tylko dla swoich
Niemiecki prezydent z wyrozumiałością mówił o dystansie Polaków wobec uchodźców, tłumacząc go brakiem doświadczenia we współżyciu z obcymi.
"Polacy potrafią być niesłychanie miłosierni, ale nie odkryli jeszcze zasady, że miłosierdzie nie jest zarezerwowane jedynie dla swoich", mówił Gauck. Dlatego – jego zdaniem – ci politycy, którzy odwołują się do dawnej narodowej tożsamości, mają lepszą kartę przetargową niż liberałowie.
Pytany, dlaczego akurat katolicka Polska obrała drogę narodowej izolacji, prezydent odpowiedział: "Polaków dotyczy to, co zauważyłem już u mieszkańców wschodnich Niemiec: potrzeba czasu, by nauczyć się żyć z obcymi i zamienić obcość w zażyłość". Dodał, że doświadczenia współpracy, jaka ma miejsce w przemysłowych regionach zachodnich Niemiec, brakuje w znacznym stopniu w całym byłym bloku wschodnim, którego mieszkańcy nie zaznali "dojrzałej demokracji dyskursu, w której ludzi jako samodzielni obywatele mogą współdecydować o losach swego kraju".
"Der Tagesspiegel" podkreśla, że zorganizowanie Zjazdu Katolików akurat w Lipsku, gdzie zaledwie 4,3 % mieszkańców to katolicy, a około 10% to protestanci, ma szczególne znaczenie. Wedle dziennika, lipski Zjazd to rodzaj testu, który ma pokazać, jaką przyszłą rolę może odegrać Kościół w społeczeństwie, które odeszło od Kościoła bardzo daleko.
Monika Sieradzka