DiCaprio szykuje się do sfilmowania skandalu VW
14 października 2015Afera podsłuchowa NSA, nielegalne atomowe interesy, masowe mordy dokonywane przez PI, los milionów ludzi zmuszanych do pracy niewolniczej w niezliczonych zakątkach naszego globu – żaden z tych dramatów nie kusi Hollywoodu. Inspiracją są wydostające się z rury wydechowej cząsteczki sadzy. Dla hollywoodzkich producentów to jest materia obiecująca kasowy sukces. W jednym oku logo Volkswagena, w drugim symbol dolara? I to w chwili, kiedy skandal dopiero nabiera rozpędu.
Inspiracja do przyszłych Oskarów
Klasyczne wątki: miłość, zazdrość, nienawiść najwyraźniej już nie wystarczają. Filmowe dramaty inspirują matactwa gospodarczych bossów, bezpardonowa walka o maksymalne zyski i hegemonię na światowych rynkach. Przebiegłość, z którą bossowie wyprzedzają na prawym pasie zwykłego zjadacza chleba. Mentalność hazardzisty, która pozwala im bez mrugnięcia okiem ryzykować przyszłość przemysłowego giganta i egzystencję setek tysięcy pracowników. Mania wielkości menedżerów, którym wydaje się, że mogą wykiwać cały świat. Nie ulega wątpliwości, to jest materiał na ekranowy dramat. Zatem – szybko trzeba sobie zapewnić sobie prawa autorskie i to jeszcze zanim powstało jedno jedyne zdanie.
Realizacja piosenką przyszłości
„A on jedzie i jedzie i jedzie” – tym słynnym sloganem niemiecki koncern reklamował przed 50 laty swojego garbusa. Trudno powiedzieć, czy dotyczy to także czasu trwania skandalu VW. Trudno też powiedzieć, czy pomysł sfilmowania skandalu rzeczywiście zostanie zrealizowany. Appian Way, jak nazywa się firma produkcyjna hollywoodzkiej gwiazdy Leonarda DiCaprio, i wytwórnia filmowa Paramount Pictures zapewniły sobie tylko prawa do książki, którą zamierza napisać dziennikarz „New York Timesa” Jack Ewing.
Daleko też jeszcze do ujawnienia i naświetlenia wszystkich szczegółów gigantycznego oszustwa. Powstanie książki może więc potrwać a tym bardziej powstanie filmu. Hollywood trzyma po prostu rękę na pulsie. Ni mniej, ni więcej. Nie byłaby to pierwsza inwestycja w ciemno, w nadziei, że pobije ona w przyszłości kasowe rekordy. Tak funkcjonuje kapitalizm – dział kino.
Skoro już jesteśmy przy kapitalizmie – a gdyby tak sfilmować kombinacje aktywnej na całym globie ośmiornicy FIFA? Z Dannim DeVito w roli Seppa Blattera? Autorów z nadmiarem czasu i pustymi portfelami jest aż nadto…
Klaus Krämer / tł. Elżbieta Stasik