Koronakryzys. Targ w Słubicach zamknięty
4 sierpnia 2020Lekarze w graniczącej ze Słubicami Brandenburgii obawiają się skutków sobotnich demonstracji w Berlinie przeciwko ograniczeniom związanym z koronakryzysem. Tymczasem, polscy i litewscy kierowcy ciężarówek na autostradzie A12 w Słubicach zachowywali wczoraj (03.08.2020) spokój. Osoby powracające z urlopów w krajach ryzyka od tego tygodnia mają być objęte testami na koronawirusa na lotniskach i dworcach kolejowych. Nie planuje się jednak, przynajmniej na razie, objęcia nimi kierowców ciężarówek przekraczających granice wielu państw.
Zamknięto targowisko w Słubicach, handlarze przejdą test
W Polsce w ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano 680 przypadków zarażenia się koronawirusem. Ze względu na dużą liczbę zachorowań wśród handlowców zamknięto centralny targ w Słubicach, bardzo popularny także wśród Niemców, którzy chętnie robią tam zakupy.
Władze miejskie Słubic podały wczoraj, że wszyscy sprzedawcy i właściciele straganów zostaną przetestowani na koronawirusa. W najbliższych dniach mają zostać przetestowani także handlowcy z dwóch innych, mniejszych targowisk. Będą mogli powocić do pracy tylko wtedy, gdy wynik testów będzie negatywny.
Kierowcy nie chcą przywrócenia kontroli na granicach
Kierowcy mają jednak swoje zmartwienia. Boją się korków i opóźnień w dotarciu na miejsce z ładunkiem. Jeden z nich, którego cytują niemieckie media, właśnie powrócił z kursu do Szwajcarii. Wykonuje najrozmaitsze zlecenia napływające z Niemiec, Danii, Belgii oraz Holandii. Wzrastająca ponownie liczba zarażeń koronawirusem w Polsce napełnia go niepokojem, ale nie życzy sobie ponownego wprowadzenia kontroli na granicach.
Dla kierowców, którzy są opłacani od dostarczonego ładunku, taki przymusowy przestój oznacza poważne straty finansowe. Kierowca ponadto podkreśla, że podczas pracy ma niewielki kontakt z innymi osobami, ponieważ większość czasu spędza w kabinie swojej ciężarówki.
Ogólna sytuacja budzi coraz większe obawy
Wzrost zarażeń w Polsce nie jest obecnie głównym powodem do obaw na granicy niemiecko-polskiej. Prawdziwym problemem jest sobotnia demonstracja w Berlinie z udziałem ponad 20 tysięcy osób. Demonstranci nie przestrzegali nakazu noszenia masek ochronnych i nie utrzymywali zalecanego dystansu społecznego. Budzi to obawy o możliwy wzrost zarażeń koronawirusem we wschodniej Brandenburgii. Lekarze ostro krytykują lekkomyślną postawę protestujących i przestrzegają przed możliwymi skutkami takiego zachowania. Mają nadzieję, że taka masowa demonstracja się więcej nie powtórzy.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>
Lekarze zwracają także uwagę na ludzi powracających obecnie z urlopu. Osoby, u których wykryto już obecność koronawirusa, miały zaskakująco dużo kontaktów z innymi. Dlatego apelują do wszystkich urlopowiczów, aby także podczas letniego wypoczynku przestrzegali obowiązujących ograniczeń.
(ntv.de, rbb, DPA/jak)