Kraje G20 robią za mało, by ograniczyć tempo ocieplenia
11 listopada 2019Raport, przygotowany przez sieć Climate Transparency, alarmuje, że najważniejsze gospodarki świata robią za mało, by ograniczyć wzrost średniej temperatury Ziemi do 1,5 stopnia Celsjusza ponad poziom sprzed epoki przemysłowej, zgodnie z celami Porozumienia Paryskiego z 2015 roku. Ustalenia ekspertów Climate Transparency opublikowano w poniedziałek (11.11.2019), na trzy tygodnie przed rozpoczęciem ONZ-owskiej konferencji klimatycznej w Madrycie.
Winny wzrost gospodarczy
G20 (skupiająca 19 najważniejszych gospodarczo państw świata oraz Unię Europejską), jest odpowiedzialna za 80 procent emisji gazów powodujących ocieplanie się klimatu. To dlatego na tych krajach spoczywa główny ciężar walki ze zmianami klimatycznymi. Według autorów raportu emisja CO2 tych państw wzrosły w ubiegłym roku o 1,8 procenta, co było konsekwencją wzrostu gospodarczego i większego zapotrzebowania na surowce energetyczne, zwłaszcza gaz.
Niemcy źle wypadają, jeśli chodzi o emisje CO2 pochodzące z transportu oraz ogrzewania i chłodzenia budynków. Poziom emisji w transporcie w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi w Niemczech 1,99 tony (bez transportu lotniczego), podczas gdy średnia G20 to 1,13 tony. To jednak nadal znacznie mniej, że Stany Zjednoczone (ponad 5 ton CO2 na głowę), Kanada czy Australia. Sektro transportu generuje 20 procent emisji CO2 w całej grupie G20. Z kolei w sektorze budownictwa emisje w Niemczech są nawet dwa razy większe niż średnia G20, ale i prawie o połowę mniejsze niż w USA.
Wyśrubować cele klimatyczne
Ustalenia te oznaczają - zdaniem ekspertów - konieczność przyjęcia ambitniejszych celów ograniczenia emisji CO2 do roku 2030, aby możliwe było wypełnienie zobowiązań paryskich, związanych z ograniczeniem wzrostu temperatury Ziemi do 1,5 stopnia Celsjusza. "Kraje G20 muszą zmniejszyć swoje obecne emisji gazów cieplarnianych przynajmniej o 45 procent w 2030 roku (poniżej poziomu z 2010 roku)" - piszą autorzy raportu. "Do 2070 roku muszą osiągnąć zerowe emisje netto. Uprzemysłowione pastwa G20 muszą mieć zerowe emisje netto kilka lat wcześniej, niż reszta świata" - dodają. Oznacza to, że drastycznie ograniczyć trzeba zużycie ropy naftowej, węgla i gazu ziemnego, z których pochodzi 82 procent energii wytwarzanej przez kraje G20.
Według autorów raportu prawie połowa krajów G20, w tym Unia Europejska, zdołała zrealizować swoje własne cele klimatyczne z nawiązką, co oznacza, że w przyszłym roku będą mogły przyjąć nowe, ambitniejsze zobowiązania.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>
Jeżeli pozostaną przy dotychczasowych zobowiązaniach, to do końca XXI stulecia klimat Ziemi ociepli się o 3 stopnie Celsjusza, co będzie mieć katastrofalne skutki. Już obecnie z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych, będących skutkiem zmian klimatu, rocznie umiera w krajach G20 około 16 tysięcy osób, a straty gospodarcze szacowane są na 129 mld euro - wynika z raportu.
dpa/ widz